Moralność wykopowych cyklistów, czyli Kali mieć krowa.
Małe, stronnicze podsumowanie komentarzy z wątku o zmianach w Kodeksie drogowym.
Farquart z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 142
Małe, stronnicze podsumowanie komentarzy z wątku o zmianach w Kodeksie drogowym.
Farquart z
Komentarze (142)
najlepsze
Powiedzmy, ze tresc wykopu jest absurdalna i ktos da komentarz niezgodny z trescia wykopu, ale zgodny ze zdrowym i logicznym mysleniem, to nie daj boze, by ten wykop znalazl sie na glownej - 100 minusow gwarantowane.
A teraz wezmy dwa wykopy: przytoczony w tym oraz o gosciu w mercedesie skaczacym przez progi zwalniajace. Co z nich wynika? Ze wiekszosc uzytkownikow wykopu to
Sam w sumie nie znam sytuacji na drogach rowerzystów - nie spotykam ich czesto, nie mieszkam w mieście, nie przeszkadzaja mi (mnie jako motocykliście). Choć wiem czasem, że na wąskiej drodze taki rowerzysta potrafi skutecznie zachamować ruch (gdy jest większy). Dlatego podstawa dla mnie byłoby najpierw poprawienie stanu nawierzchni - szczególnie ch szerokości, ad opiero potem wyznaczanie dróg dla rowerów - bo wtedy to będzie formalność.
A, jeszcze co do kasków: cóż.. DLA MNIE (podkreślam) powinno to wyglądać tak: zapinaj pasy keidy chcesz, zakładaj kask kiedy jedziesz na motorze/rowerze - jeśli chcesz. Mam gdzieś czy będę za to płacił, szczerze? Większość kasy i tak w NFZcie przepada, a przy wypadku gdy pasy są naprawdę potrzebne nie ma znaczenia - można jedynie zmniejszyć straty, a nie je wyeliminować. Kto jak dba o swoej bezpieczeństwo to jego sprawa. Ale.. cóż.. liberalizm - tutaj powinni zmienić cały ustrój.. nie mnie negować decyzje.
A,
Po drugie, do mnie koleś pije gdy mówi:
No i wreszcie mój faworyt:
4.
Ja osobiście powoli przesiadam się na samochód jadać do pracy bo jest za bardzo niebezpiecznie bez ścieżek i pasów dla rowerów.Jeden samochód więcej w korku.
Co do punktu 4, nie mam potrzeby picia alkoholu i nie piję. Nie rozumiem ludzi którzy piją, więc w ogóle nie rozumiem o co ten cały szum w kwestii jazdy samochodem/rowerem po pijanemu. Niemniej jednak rozsądnie na to patrząc, powinno sie karać tych którzy jeżdżą rzeczywiście po PIJANEMU (nie potrafią kontrolować swoich ruchów, pojazdu itp.), a nie tych którzy trochę wypili, ale nie zaburza to ich sprawności. Jaki powinien być limit i czy powinien być jednakowy dla samochodziarzy i rowerzystów to kwestia do dyskusji.
Natomiast punkt 3 to czysta żywa brednia i przejaw typowego polskiego kultu samochodu i sposobu myślenia, w którym samochód jest najważniejszy. "Kładzenie nacisku na budowanie dróg rowerowych przy regularnych trasach w sytuacji w której na drogach giną tysiące ludzi [...] jest cokolwiek zastanawiające. Cackanie się [...] z budowaniem "śluz rowerowych" w sytuacji w której budowa autostrad i dróg ekspresowych leży i kwiczy, a przeciętny kierowca dojeżdżając do pracy spędza 2h w korku by przejechać 5 km jest co najmniej kuriozalne." A niby dlaczego? Kto niby powiedział, że drogi dla samochodów są ważniejsze niż drogi dla rowerów? Dlaczego "przeciętny kierowca" musi jechać do pracy samochodem? Jeżeli ktoś jedzie 5km w korku przez 2h to jest głupi, bo użył niewłaściwego narzedzia. Na pewno szybciej dotarłby tramwajem (o ile jest takowy na tej trasie), rowerem, motocyklem/skuterem - jeżeli bardzo nie lubi rowerów, lub nawet... na piechotę - jak by nie patrzyć, to 5km mozna spokojnie przejść w godzinę. Ale on oczywiście "musi" jechac samochodem, bo ma umysł uzależniony od samochodu.
Zastanów
Kask rowerowy chroni głowę rowerzysty do ok. 30-40 km/h MAKSYMALNIE i to jeżeli mamy jakiś super kompozytowy kask. Większość kasków ochroni naszą głowę do maksymalnie ok. 20 km/h. W zderzeniu z samochodem kask rowerzysty ochrania tylko i wyłącznie górną część czaszki. Nie chroni on całej głowy i szyi (kręgosłup) przed urazami tak jak kask motocyklowy. :P
Prawda jest taka, że kask
chętnie zakopię.
Innymi słowy - mieszanie wysublimowanego słownictwa z niskim żargonem internetowym jest wiejskie.
Nie nazwałem? A to Ci niespodzianka. Pień się na kogoś innego.
O prostym języku mówisz, a prostego języka nie rozumiesz.
Robić coś wiejskiego a być wieśniakiem to 2 zupełnie różne rzeczy. Ja nie oceniam ludzi - oceniam ich zachowania.
Parę argumentów:
-mniejsza prędkość roweru, łatwiej nad nim zapanować
-gdy
Rowerzysta użył tak mocno hamulców, że przeleciał przez kierownicę :D To prawie tak jakby uderzył w murek :D. No i nic się stało, rowerzsta
Prawda jest taka, ze jadac samochodem jedzie sie szybciej, czas reakcji przez alkohol jest opozniony, co przeklada sie w znacznym stopniu na sytuacje na drodze, np. dluzsza droga hamowania, pozniejsze wyminiecie przeszkody itp.
Z drugiej jednak strony, jadac po drogach jestes ich UZYTKOWNIKIEM, i obowiazuje Cie kodeks ruchu drogowego. Kodeks jest rowny dla wszystkich, jak komus nie pasuje, jezdzic autem/rowerem nie musi.
Pijany
Co do wykopu komentarz do komentarzy bardzo rzeczowy, podoba mi się, wykop.
Ści#$@i wydzielone z chodnika to makabra, a potem tylko przechodnie narzekają że rower za blisko nich przejechał itp.
Dość rozsądnym rozwiązaniem było by zamiast wydzielanie z