Chociaż szpital to nie fabryka, coraz więcej lekarzy dostaje elektroniczne karty, które mają rejestrować, czy pracownicy nie urywają się na dyżury w prywatnych przychodniach. Lekarze się buntują.
recepcjonistka: Przepraszam, ale ma pan jeszcze jedna wizyte dzisiaj o 15.20
lekarz: Gdyby pacjent chciał przyjsc do by juz byl. do widzenia.
niby piec minut, ale pacjent przyszedl, okazalo sie ze jest z wioski i dojazd zajal mu chwile. stary dziadek o lasce, musial sie umawiac na inny termin. dla takiego emeryta to jest wysilek aby sie wybrac do
Spóźniają się często a do tego te wychodzenie przed końcem pracy.
Dlatego jestem podziwu dla mojej lekarki - diabetolog. jedynie co można jej zarzucić to to, że wizyty przedłuża i trzeba więcej czasu czekać. Nikogo nie olewa, naprawdę zależy jej na pacjentach.
Kiedyś mnie zaskoczyła bo dzwoni do mnie na komórkę ok. 18-ej i zadaje jakieś pytania. Okazało się, że siedziała nad moimi wynikami
Mam od strony dziadka sporo lekarzy w rodzinie. Co ciekawe nikt nie powie, że dobrze zarabiają. Zawsze trochę ponarzekają.
I mimo tego ich dzieci idą na studia medyczne. A niby tak nieciekawie mają lekarze.
Ciotka ostatnio narzekała, że jej córka pojechała studiować do Londynu i oni - jako jej rodzice, dwoje lekarzy - nie są w stanie kupić jej tam mieszkania ! No
Jest wiele stresujących zawodów. Wielu z nas musi się użerać z ludźmi po prostu tak głupimi, że aż strach.
Ale tutaj nikt nie nakazuje lekarzom hodować gruszek na wierzbie. Mają robić to, za co im płacą. Coś nie pasuje? Proszę się zwolnić. Większość z nas za takie strzelanie fochów, typu nie będę używał karty rejestrującej moją pracę, dostałaby kopa w dupę od pracodawcy. A praca w przychodni nie jest aż tak
Pracuję w firmie, w której "dozór elektroniczny" był od zawsze i jakoś mi to nie przeszkadza. Lekarze nie chcą być "na uwięzi" bo po dwóch godzinach znikają odwalać kolejne fuchy.
Pewnie, że fucha, a co! Najlepszy jest motyw (bodaj sprzed miesiąca): "Proszę to wizytówka, jeżeli chciałby pan zostać szybko i profesjonalnie obsłużony". No szlag mnie trafia. To w szpitalu szybko i profesjonalnie się nie należy?
wcześniej lekarz urywał się godzinę, pół przed końcem pracy, żeby zdążyć do poradni przyjąć te zapisanych 30+ pacjentów, teraz nie zdąży, a poradnie będą musiały zatrudnić dodatkowych lekarzy, zwłaszcza, że poradnie w wiekszości są obstawiony przez lekarzy, którzy muszą szybko dojechac do nich z poprzedniej pracy, teraz państwo będzie musiało sypnąć dodatkową kasą, żeby system się nie rozsypał
oby więcej szpitali wprowadziło karty rejestracji czasu pracy, gdy
Zaraz, zaraz. Dlaczego lekarze się buntują? Przecież to absolutnie nic nie zmienia. Przecież mogą dalej, uczciwie pracować i zarabiać pieniądze. Chyba że mają coś na sumieniu?
Pojmowanie "uczciwego pracowania" przez owych protestujących może nie być zbieżne z powszechnym wyobrażeniem. "Uczciwie pracuje na swój majątek".
Sam raz na 2 miesiące chodzę do lekarki, która faktycznie ma poczucie obowiązku. Przychodzi wcześniej niż napisano, wychodzi później, przyjmuje ludzi poza zarejestrowanymi. Jednak w swoim życiu miałem do czynienia ze znacznie większą liczbą tych, którzy uprawiali (kolejność dowolna): op!#!%%!anie się, olewanie pacjenta, dyletanctwo, czarny humor - "będziemy pana tak długo operować, aż będziemy
nie ma to jak wymagać od państwa pieniędzy a samemu nic nie robić ... sam byłem świadkiem jak z dziadkiem pojechałem do szpitala, żeby go przyjąc... 7h czekałem (sic!) bo lekarz sobie wychodził tu na godzinkę tutaj na 2 ... po prostu bez komentarza. Niech się zabiorą za robotę i zaczną ludzi traktować jak ludzi i leczyć jak ich tak jakby siebie mieli leczyć.
"(...) dyrektor wojewódzkiego szpitala podkarpackiego Mariusz Kocój. - Czasem w sporach z pracownikami słyszałem: "pan nie wie, ile ja pracowałem". Teraz nie będzie kłopotu z udowodnieniem, ile czasu ktoś spędził w szpitalu - mówi. Wprowadził monitoring w lipcu i po miesiącu pokazał lekarzom nagrania dowodzące tego, że wychodzą z pracy przed czasem. Efekt: 118 lekarzy złożyło z końcem sierpnia wypowiedzenia i żąda odwołania dyrektora."
Lekarze są oburzeni. - Kamery nie poprawią jakości leczenia, mogą za to zniechęć ldo zaangażowania w pracę. W ten sposób zakłada się złą wolę wszystkich lekarzy, chociaż większość z nich pracuje bez zarzutu - przekonuje dr Maria Balcerzak, wiceprzewodnicząca mazowieckiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
LOL. Zabawnie wygląda jak ktoś nie ma nic na poparcie swojego stanowiska i rozpaczliwie próbuje kręcić w poszukiwaniu choć cienia uzasadnienia.
Hehe, jakoś mnie nie dziwią takie metody - ostatnio głośno było o lekarzu, który wypracował 280h w miesiacu (7 etatów), tu jest więcej takich kwiatków:
Komentarze (69)
najlepsze
lekarz: Do widzenia pani Jolu, do jutra.
recepcjonistka: Przepraszam, ale ma pan jeszcze jedna wizyte dzisiaj o 15.20
lekarz: Gdyby pacjent chciał przyjsc do by juz byl. do widzenia.
niby piec minut, ale pacjent przyszedl, okazalo sie ze jest z wioski i dojazd zajal mu chwile. stary dziadek o lasce, musial sie umawiac na inny termin. dla takiego emeryta to jest wysilek aby sie wybrac do
Spóźniają się często a do tego te wychodzenie przed końcem pracy.
Dlatego jestem podziwu dla mojej lekarki - diabetolog. jedynie co można jej zarzucić to to, że wizyty przedłuża i trzeba więcej czasu czekać. Nikogo nie olewa, naprawdę zależy jej na pacjentach.
Kiedyś mnie zaskoczyła bo dzwoni do mnie na komórkę ok. 18-ej i zadaje jakieś pytania. Okazało się, że siedziała nad moimi wynikami
Weź nie gadaj o tej pensji klasy robotniczej.
Mam od strony dziadka sporo lekarzy w rodzinie. Co ciekawe nikt nie powie, że dobrze zarabiają. Zawsze trochę ponarzekają.
I mimo tego ich dzieci idą na studia medyczne. A niby tak nieciekawie mają lekarze.
Ciotka ostatnio narzekała, że jej córka pojechała studiować do Londynu i oni - jako jej rodzice, dwoje lekarzy - nie są w stanie kupić jej tam mieszkania ! No
Jest wiele stresujących zawodów. Wielu z nas musi się użerać z ludźmi po prostu tak głupimi, że aż strach.
Ale tutaj nikt nie nakazuje lekarzom hodować gruszek na wierzbie. Mają robić to, za co im płacą. Coś nie pasuje? Proszę się zwolnić. Większość z nas za takie strzelanie fochów, typu nie będę używał karty rejestrującej moją pracę, dostałaby kopa w dupę od pracodawcy. A praca w przychodni nie jest aż tak
wcześniej lekarz urywał się godzinę, pół przed końcem pracy, żeby zdążyć do poradni przyjąć te zapisanych 30+ pacjentów, teraz nie zdąży, a poradnie będą musiały zatrudnić dodatkowych lekarzy, zwłaszcza, że poradnie w wiekszości są obstawiony przez lekarzy, którzy muszą szybko dojechac do nich z poprzedniej pracy, teraz państwo będzie musiało sypnąć dodatkową kasą, żeby system się nie rozsypał
oby więcej szpitali wprowadziło karty rejestracji czasu pracy, gdy
Sam raz na 2 miesiące chodzę do lekarki, która faktycznie ma poczucie obowiązku. Przychodzi wcześniej niż napisano, wychodzi później, przyjmuje ludzi poza zarejestrowanymi. Jednak w swoim życiu miałem do czynienia ze znacznie większą liczbą tych, którzy uprawiali (kolejność dowolna): op!#!%%!anie się, olewanie pacjenta, dyletanctwo, czarny humor - "będziemy pana tak długo operować, aż będziemy
i jak to mówią starsi ludzie którzy idą
a onkolog może operować (chirurg onkolog)
I wierz tutaj, że masz doczynienia z
a więc wybrali chyba won
LOL. Zabawnie wygląda jak ktoś nie ma nic na poparcie swojego stanowiska i rozpaczliwie próbuje kręcić w poszukiwaniu choć cienia uzasadnienia.
j#$ani hipokryci.
http://www.mp.pl/ankieta/pollwyniki.php?poll_id=146&w=1&_tc=5F3164F2CB8643309435A04D974F2013
Tak więc rozumiem pracodawcę, że się wk!!#ił i postanowił zrobić porządek.
Tak, tak, lekarz to ciężki zawód, duża odpowiedzialność, 6 lat studiów, praktyki, itd. Nie wzrusza mnie to ani trochę.