Heh.. przeraża mnie odrobine cos takiego.. Dlaczego, gdy facet/mężczyzna/chłopak chcę byc romantykiem, stara się dogodzić swojej wybrance i usłać jej życie różami, uważany jest za dziwaka i d#!!#a..
Ah, co bym oddał by mieć ukochaną osobę tak blisko by móc to robić (w miare możliwości) codziennie.. Kwiaty, prezenty, śniadania do łóżka.. Romantyczne spacery.. Oglądanie gwiazd, zachodów i wschodów słońca, pieknych widoków i miłe spędzanie czasu.. Opowiadanie o wszystkim co przeżywam w swoim
sorek, ładnie piszesz ;) Ja tak zwanych "niezaradnych romantyków" nie krytykuję za romantyzm (bo to jest wspaniałe), tylko za tę nieszczęsną niezaradność. Gdyby trafił się facet, który miałby takie podejście jakie Ty opisujesz, a do tego był na tyle konkretny i ogarnięty, żeby poradzić sobie w życiu, to jak dla mnie ideał. Szkoda tylko, że bazując na moich własnych doświadczeniach, większość takich wrażliwych hołduje niestety podejściu "jestem idealistą, więc nie potrzebuję
Komentarze (213)
najlepsze
do łóżka, to
a) pomyślałabym, że naprawdę coś jest z nim nie tak (racja, co za d$$$% wydaje pieniądze na swoją kobietę? patologia jakaś)
b) Któregoś dnia pewnie stałoby się ze mną coś w stylu Michaela Douglasa w
filmie " Upadek"...:D wepchnęłabym mu te śniadanka w gardło razem z tacą i
doprawiła różyczkami:DDD
c) tak abstrah#%ąc - nie lubię jeść w łóżku;)"
Ah, co bym oddał by mieć ukochaną osobę tak blisko by móc to robić (w miare możliwości) codziennie.. Kwiaty, prezenty, śniadania do łóżka.. Romantyczne spacery.. Oglądanie gwiazd, zachodów i wschodów słońca, pieknych widoków i miłe spędzanie czasu.. Opowiadanie o wszystkim co przeżywam w swoim
Nienawidzę skrajności