Co jak co ale zachowanie tych ludzi (prawdopodobnie kierowców, świadków zdarzenia) godne pochwały. Myślę ,że w niejednym kraju byłoby Ciężko o taką pomoc
Bez sensu, czekałem i czekałem i czekałem, ani krwii nie było, ani samochód niekogo nie przejechał, ani nie pękła lina, na sam koniec myślałem, że auto ruszy i znowu spierodli się do rowu, a tu nic. Ble.
Komentarze (65)
najlepsze