U mnie w rodzinnym domu nikt nie odwazyl sie przyniesc telefonu do stolu albo pilota do telewizora. A zwlaszcza w niedziele, kiedy cala rodzina zasiada do wspolnego obiadu i deseru. Potrafilismy przegadac cale popoludnie a pozniej jeszcze pojsc na spacer. Najpiekniejsze wspomnienia z rodzinnego domu to wlasnie wspolne posilki. Za dziecka wyscigi z tata kto pierwszy zje zupe ten krol :D Piekne czasy....
ja nie praktykuje takiego zachowania przy stole, bo uważam to za nietakt, jednak muszę przyznać, że szczególnie u mnie w rodzince podczas rożnego rodzaju obiadów (kiedy jest jakieś święto czy ktoś umrze ( ͡°ʖ̯͡°), no wiecie - zbiera sie cała rodzina) to jak byłem młodszy to zwyczajnie w świecie sie nudziłem (a wypasionych smartfonów nie było..). Gdzieniegdzie mogłem wtrącić się, powiedzieć co myślę,
Kiedyś to było lepi, bo jak sie jadło przy stole, to wszyscy rozmawiali i w ogole bla bla bla, te dzieciaki teraz to matki ojca i ducha swietego nie szanują, co to będzie
@pomaranczkawcurry: jak rodzina jest normalna to ze soba rozmawia, a nie tylko wtedy jak są zmuszeni do siedzenia, przy jednym blacie. Z resztą kiedys, to w ogole pierwszy jadł ojciec, a reszta miala to co on nie zjadl, napewno nie jeden konserwatysta łapał sie za glowe, jak sie zaczeło to zmieniać na jakies barbarzysntwo, ze wszyscy jedza jednoczesnie xD
Dla mnie przesłanie tego filmiku to różnice pokoleń i utrata kontaktu z synami przez ojca. "Rodzinne obiadki", na których nie ma co do siebie powiedzieć, i które najczęściej kończą się kłótnią o jakieś pierdoły/politykę/poglądy.
Telefony i internet nie mają tutaj nic do rzeczy, na to że nie ma się z dziećmi wspólnych tematów do rozmów pracuje się latami.
Jak ja nie rozumiem takich sztywnych obiadków. Ich spożywanie posiłków wygląda jak seks po 30 latach małżeństwa. Naprawdę tak to bywa w niektórych rodzinach? Przecież to wygląda jakby ktoś świeżą rodzinkę w simsach utworzył, posadził przy stole i dopiero zaczynają się poznawać. U nas na stole leżą telefony i nawet piloty żeby zmieniać muzykę, nikt nie robi z tego halo bo coś się dzieje. Przedział wiekowy od 13 do 64 lat więc
@CwanyWacek: Właśnie o to chodzi, że na załączonym filmiku problemem nie są telefony ale to, że ta rodzina ma problem z komunikacją między sobą. U nas dalej obowiązują stare zasady kultury ale to, że ktoś odpisze na smsa czy zajrzy na facebooka nie jest niczym złym, zawsze ktoś z kimś rozmawia. Podejrzewam, że jakby nie było telefonów to tatuś i tak nie miałby o czym rozmawiać ze swoimi dziećmi co u
@CwanyWacek: ja tam nie używam tel rpzy stole, ale nie rozumeim co to komu ma przeskadzać? skupic sie na zupie nie moze czy co? To tak jak pisze @kobid: lepiej niech jedzą osobno skoro tak ich wszystko rozprasza.
U mnie w domu nie jada sie razem, jednak to nie przeszkadza w darzeniu sie wzajemna miloscia i wspieraniem w kazdej chwili.
Autor filmiku ma ladny bol dupy o rzeczy nieistotne.
Nawet jesli syn napieprza w telefon podczas jedzenia, a ojciec by nic z tym nie zrobil, to jestem pewien, ze jeden i drugi by poszli za soba w ogien, gdyby nastapila taka potrzeba.
Komentarze (79)
najlepsze
@AnnaJ: To jak przełączaliście na familiadę :o?
ja nie praktykuje takiego zachowania przy stole, bo uważam to za nietakt, jednak muszę przyznać, że szczególnie u mnie w rodzince podczas rożnego rodzaju obiadów (kiedy jest jakieś święto czy ktoś umrze ( ͡° ʖ̯ ͡°), no wiecie - zbiera sie cała rodzina) to jak byłem młodszy to zwyczajnie w świecie sie nudziłem (a wypasionych smartfonów nie było..). Gdzieniegdzie mogłem wtrącić się, powiedzieć co myślę,
#janusze
Telefony i internet nie mają tutaj nic do rzeczy, na to że nie ma się z dziećmi wspólnych tematów do rozmów pracuje się latami.
Autor filmiku ma ladny bol dupy o rzeczy nieistotne.
Nawet jesli syn napieprza w telefon podczas jedzenia, a ojciec by nic z tym nie zrobil, to jestem pewien, ze jeden i drugi by poszli za soba w ogien, gdyby nastapila taka potrzeba.