Pierwszy sezon na snowboardzie pojechalem bez kasku. Przez to balem sie probowac nowych rzeczy na stoku i nauka szla slimaczym tempem. Raz wyrabalem glowa upadajac na plecy. Nie bylo mocno nawet, ale jak mi sie ciemno zrobilo na moment przed oczami to szybko zrozumialem swoj blad i raz-dwa uzupelnilem setup o kask. Wielokrotnie przydal sie na kolejnych wyjazdach. :)
@rav00: ja się zawsze dziwię ludziom na stoku, którzy nie mają kasku. Przecież nawet jak sam zajebiście jeździsz to nie oznacza, że nic się nie może stać. Wystarczy, że jakiś początkujący narciarz czy snowbordzista wjedzie w Ciebie od tyłu, czy z boku i gleba. Skręca mnie jak widzę takich w czapce lub nawet bez niczego. Zero logiki i rozumu.
@rav00: @AnnMari: ja teraz też nie wyobrażam sobie bez kasku jeździć, ale jeszcze jakieś ~10-15 lat temu mało kto miał kask na stoku, wszyscy prawie jeździli bez, w tym ja i cała moja rodzina. Teraz każdy ma kask i nie raz uratowały one czyjąś łepetynkę.
Komentarze (78)
najlepsze
Pani poucza dzieci:
-Drogie dzieci proszę założyć kaski, bo na budowie zdarzają się wypadki. Rok temu był
tutaj
#truestory
@murarz13: Deskorolki na tory!
są jakieś ochraniacze na /siedzenie/ ?