Od dziś na motor z prawem jazdy kat. B
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_sBwg3IrDcKIqHO1MZ2xUXdaeA8YHPC6M,w300h194.jpg)
Masz prawo jazdy kategorii B, uprawniające do kierowania samochodem osobowym? Od dziś z takim dokumentem - bez dodatkowych kursów - możesz jeździć motocyklem. W życie wchodzi nowelizacja ustawy o kierujących.
- #
- #
- #
- #
- 207
Komentarze (207)
najlepsze
Ludzie w dzisiejszych czasach żyją tylko teoretycznie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
16 latek na odblokowanej 50ccm zasuwajacy 70kph to nie jest problem, ale czlowiek pelnoletni z prawem jazdy na samochod, ktory wsiadzie na motocykl rozpedzajacy sie do ~100kph to juz wielki problem... :)
No tak...sąsiedzi patrzą :-)
Ciekawe co powiedzą, gdy nic takiego się nie stanie.
Mimo wszystko grono motocyklistów woli formę moto/motocykl :) ale to taka mała ciekawostka co do tytułu "...
Tylko u mnie ?
z artykułu:
Ale to dalej jest bez sensu bo na południu skuterem możesz jeździć 365 dni w roku. U nas tak naprawdę trzeba brać pod uwagę, że skutery (a raczej pojazdy jednośladowe kupowane do jazdy miejskiej) są dwa razy droższe, gdyż przez pół roku będą stały nieużywane w garażu (czyli przez pół roku pojazd się nie zwraca). A to się wiąże z koniecznością ewentualnej dopłaty za garaż (czyli liczmy, że skuter jest
Nie wiem czym się kierują ci co te przepisy wprowadzają, ale sam papierek czy prawo nie eliminuje zagrożenia. Jest jakiś schiz w ludzkich głowach, że jak
( ͡° ͜ʖ ͡°)
2t jada, odblokowane maja calkiem dobre osiągi, pierdza jak pily spalinowe, spalają olej z paliwem, pala więcej niż 4t.
4t zablokowane czy nie i tak nie jada, pala malo, z odpowiednim wydechem mogą mieć nawet fajny dźwięk. To tak w mega skrócie
Nie motocyklem, tylko pierdziawką do 125 cm3.
btw. zawsze lepiej pierdziawką 125 niż 50 :)
mam 8km - 30km (zależy skąd) do pracy, jestem ciężki, 50 ma problemy wyciągnąć mnie pod górkę, a prawa jazdy na motocykl mi się po prostu nie chce robić..... 125 jest na dojazdy do pracy ok - poleci 80-90km/h na trasie, a jednocześnie nie spali za wiele
Chodzi o coś lekkiego, taniego co mało pali do spokojnej jazdy po mieście bez konieczności zakupu ubrania dla motocyklistów.
Ot gdyby marka X wypuściła samochody za 50% ceny i sprzedaliby samochodów które zastąpiłyby 30% rynku (przejaskrawiony przykład) to ilość wypadków i kolizji z udziałem samochodów marki X musiałaby wzrosnąć o te kilka, kilkanaście %.
Statystyki nie oszukasz.
Potwierdzają tyko to, że zależy im na słupkach sondażowych, a nie bezpieczeństwie.