W sumie, pomysł dobry bo tak właśnie ja się uczyłem i szczerze powiedziawszy wyszło mi to na zdrowie, tylko ze ja na CartonNetwork jeszcze wtedy po angielsku i bez napisów : )
@teh: Dokładnie. Teraz jak patrze na "Atomówki" to żygać mi się chce. Poza tym kobiety dubbingujące męskie głosy jakoś mnie nie pociągają...
Tak naprawdę nie potrzebne są napisy (chociaż z nimi łatwiej) dzieci mają na tyle chłonne umysły, że domyślają się znaczeń wyrazów z kontekstu kreskówki.
Ja również mogę polecić oglądanie takich seriali dla poprawy języka. Ja od jakichś dwóch lat oglądam Family Guya i Simpsonów w oryginale i nauczyłem się pełno mowy potocznej której nie było w szkole języka. Poza tym te bajki są po prostu zabawne i dorosły z Simpsonów może nawet więcej niż dziecko wyciągnąć, bo pełno tam jest odniesień do otaczającego świata czy wydarzeń aktualnych.
Nawiązując do tego wykopu... Czy dobrze pamiętam, że kilka miesięcy temu było głośno o tym, że telewizja polska ma puszczać seriale dla młodzieży z napisami? Co się stały z tym pomysłem? Umarł śmiercią naturalną?
@Kmicic: spróbuj obejrzeć minutę jakiegokolwiek odcinka Naruto z polskim dubbigiem, pomijając fakt że naruto samo w sobie jest do d--y to i tak ciarki przechodzą gdy słyszy się w tym polskie głosy.
W wersjach z napisami dochodzi jeszcze jeden ważny element - dźwięk. Fanom lektora polecam podłączyć diwidełko pod dobry sprzęt grający, puścić głośno wersję z lektorem i bez. Myślę, że po tym doświadczeniu zmienicie zdanie.
Proponuję jeszcze South Park, na wypadek gdyby obejrzało krócej niż w 2 lata ;) Dla lepszego rezultatu powinno się dorzucić RPGi i wszelkie możliwe gry konsolowe z fabułą.
O ile mnie wzrok nie myli, to widać nawet po awatarze ;p. Też mam tendencję do wracania do ulubionych gier. Szkoda że mogę sobie na to pozwolić tylko w wakacje.. Pplfpfplf ;p. Mam nadzieję, że dożyję do emerytury - wtedy sobie wynagrodzę :D.
potwierdzam xd. Sam bałem się mówić po angielsku na lekcjach w szkole, czy w kontaktach z innymi dopóki nie obejrzałem wszystkich odcinków south park ;d
Ja w wieku 5 - 11 lat oglądałem bajki tylko po angielsku bez napisów. Było wtedy jeszcze niekodowane pasmo Sky Channel i codziennie nadawali kilkugodzinny blok z bajkami - DJ Cat czy jakoś tak. Dzisiaj nie mam absolutnie żadnych problemów z j.angielskim, czytanie i pisanie przyszło mi potem bardzo łatwo. Każdemu polecam taką metodę.
Komentarze (30)
najlepsze
Tak naprawdę nie potrzebne są napisy (chociaż z nimi łatwiej) dzieci mają na tyle chłonne umysły, że domyślają się znaczeń wyrazów z kontekstu kreskówki.
http://www.joemonster.org/art/7946/_Ukradzione_sceny_w_Simpsonach ;)
PS: Kij wam w ucho fani lektorów i dubbingów.
Żanet Kaleta.