Zgodziłem się prowadzić taki projekt. Ilość dokumentów jest antytezą normalnej merytorycznej pracy. Jest więcej papierków niż np. aktywizacji zawodowej, społecznej. Trudno jest uruchomić jakieś wsparcie np. w formie stażu bo jest się natychmiast karanym przez ryzę dokumentów do wypełnienia. Dodatkowo owe dokumenty cały czas się zmieniają, są gubione, trzeba zmieniać je (np. z powodu loga) wstecz. Jednym słowem meritum pracy starannie wykształconego człowieka w projekcie na który jest rzucone dużo pieniędzy, który
Widziałem kiedyś jak wyglądają pokoje w urzędach zajmujących się rozliczaniem projektów - w niektórych ciężko przejść pomiędzy stosami papierów. Jestem przekonany, że oni nie są w stanie tego przeczytać - to jest fizycznie niemożliwe. A sprawdzić? Zapomnijcie.
Większość z tych papierów nie jest potrzebna w UE. To wymysł naszych urzędasów, choć oni twierdzą, że jest inaczej.
Przykład sprzed tygodnia: mój szef rzucał kolejny raz k?%$ami, bo musiał podpisać się na każdej stronie
No ktoś musi te projekty prowadzić od strony formalnej. To jest przej???na fucha, szczególnie w projektach unijnych, gdzie każden jeden najmniejszy grosik musi się zgadzać, i trzeba generować przy tym całe segregatory papieru. Nie dziwota, że np. w projektach badawczych np. z POIG koszty ogólne projektu (czyli koszty zarządzania) były ustalane przez Unię na 60%.
Zwracam uwagę, że taka rozbuchana biurokracja to polska specyfika. Wiele z kretyńskich wymagań to wymysły polskich urzędników a nie prawo UE. Spróbjcie porównać rozliczanie dotacji pozyskanej w Polsce a pozyskanej bezpośrednio z Brukseli lub realizowanej np. w Niemczech. Mały fajny przykład to np. konieczność wypełniania DZIENNYCH kart pracy. Na taki pomysł chyba wszędzie poza Polską pukają się w czoło.
to nie tylko urzedy. pomyslcie o młodych zdolnych ludziach, ktory swoj czas poswiecaja na opracowania strategii pozyskiwania tych funduszy w firmach konsultingowych, o ludziach ktorzy za to odpowiadaja w poszczególnych przedsiebiorstwach. ile czasu sie marnuje na myśleniu nad ta redystrybucja to sie w glowie nie miesci. a do tego przez dofinansowanie niektorych sektorow tworzy sie sztuczny popyt (np. kolektory słoneczne) a potem peka banka na danym rynku i wszyscy w szoku
Pieniądze z programu przeznaczone są na walkę z bezrobociem i wykluczeniem społecznym. I jak widać, to działa. Przynajmniej w przypadku zatrudnionych urzędników.
@shido @Wintermute k$#%a jak mnie wk$#%iają takie polaczki cebulaczki hurrr oni tam k$#%a zarabiają durr, a weźcie k$#%a sie odp#?!??@cie, ktos tą gowniana prace i tak musi zrobić, zaplacic mu za to muszą. W tym zj%%@nym szczątkowym artykule nawet nie wspomnieli ile ton papieru się niepotrzebnie drukuje, zamiast tego starczyl by centralny system informatyczny do POKL i jedna osoba mogla by prowadzic smialo po 5 programów z 1000 ludźmi. Ale nie, panie
@silent66: Panie, a ja w Londynie to bym dostawał 15 koła na rękę. Widzisz, coś za coś, albo mieszkasz w swoim malutkim miasteczku albo się przeprowadzasz do dużego miasta. Nie można mieszkać w spokojnej wiosce pośród lasów i mieć pensję jak w korpo.
@plushy: Można :-) ale trzeba się z koniami po kostkach kopać :-p znam ludzi co się tym zajmują, sam to kiedyś robiłem. Kolezanka pracowala w tym normalnie 8h + dorabiala po godzinach, to ją szef wyj?$?l bo miała 10 k a on tyko 6
Bo o to w tym wszystkim chodzi właśnie, tak to zostało pomyślane, by jak najwięcej ludzi po drodze sobie przy tym wszystkim zarobiła. Przeżeranie pieniędzy po prostu.
Komentarze (29)
najlepsze
Prosięta poszły do unijnego koryta. Bo takie ładne jest. Ale śmierdzi tak samo.
Większość z tych papierów nie jest potrzebna w UE. To wymysł naszych urzędasów, choć oni twierdzą, że jest inaczej.
Przykład sprzed tygodnia: mój szef rzucał kolejny raz k?%$ami, bo musiał podpisać się na każdej stronie
Specjalnie dla ciebie dowiedziałem się, że to jakiś program Infrastruktura i Środowisko - tam też jest jakieś 9.2 ;)
@lovelypl: Działanie 9.2. Podniesienie atrakcyjności i jakości szkolnictwa zawodowego,
Ilość idiotycznej papierologii over 9000.
Wniosek bezpośrednio do Unii - 12 stron w formie elektronicznej (inny program)
Wniosek do WARP (Wielkopolska)
30 stron wniosek, 90 stron załączników, 30 stron studium wykonalności - wszystko x 3 egzemplarze z podpisem każdej strony.
12 vs 600 przy podobnej skali dofinansowania.
Z tym że w tych 600 bardzo dużo powtórzeń, wklejania tabel z xls (też drukowane) do doc, potrzeba zaznajamiania się
Trafne spostrzeżenie.
@alosha: Nie znam żadnego ślepego, wiec nie wiem jak to się z takim gada o kolorach- ale pewnie podobnie jak z @fredo o dotacjach unijnych :)