Skrzyżowania równorzędne to najlepsze miejsca, jeśli ktoś chce sobie wyremontować lewy bok. Praktycznie wszędzie są najlepszą i najczęściej spotykaną pułapką na kierowców.
Skrzyżowania równorzędne to najlepsze miejsca, jeśli ktoś chce sobie wyremontować lewy bok. Praktycznie wszędzie są najlepszą i najczęściej spotykaną pułapką na kierowców.
Jak rozumiem to Kraków jest miastem ułomnych kierowców? Bo we wszystkich innych miejscach sprawdzają się znakomicie: zmniejszają prędkość, likwidują niepotrzebne znaki i zmniejszają liczbę wypadków.
Problem jest taki, że tam wcześniej jedna z dróg była z pierwszeństwem więc kierowcy jeżdżą na pamięć. Czerwone pasy były wcześniej więc nie
Ta linia przerywana na środku skrzyżowania może wprowadzać w błąd. Oczywiście są znaki, ale trochę ich tam za dużo (jeden na drugim), do tego ten migający znak przejścia dla pieszych , który najbardziej zwraca uwagę, więc zwalniasz, widzisz że w okolicy przejścia dla pieszych nie ma ludzi i jedziesz dalej.
Linia na środku takiego skrzyżowania powinna być usunięta.
@darknez: Tak! Ta linia wprowadza w błąd. Gdy oglądałem filmik z tego skrzyżowania stwierdziłem, że też bym pewnie uznał, że ta droga ma pierwszeństwo.
Ta linia przerywana na środku skrzyżowania może wprowadzać w błąd.
Przypuszczam, że gdyby zrezygnować na tym skrzyżowaniu ze wszystkich wodotrysków, zrobić tylko normalne linie poziome bez udziwnień to byłoby dużo jaśniej i bezpieczniej.
nie chcę bronić kierowców, chociaż jak raz jeździłem po Krakowie, to idzie się zgrzać, ale zauważcie, że na tym skrzyżowaniu znaków nawalone ładnie i to za bardzo nie pomaga w ogarnięciu sytuacji :|
@DanielPlainview: Głupoty panie pleciesz, jakbyś zdjął znak o równorzędnym skrzyżowaniu to z automatu miałbyś zasadę prawej strony którą każdy powinien z egzaminu pamiętać. Masz też linie poziomie przy których musisz się zatrzymać jak masz coś z prawej gdy do nich dojeżdżasz.
@uknot: @dziaru: [Z trochę innej beczki] A już naj-najlepsze są oczojebne telebimy 3x4m na skrzyżowaniach. Zwłaszcza w nocy. I wyświetlane na nich dynamiczne reklamy mrugające czerwono-biało-czarnymi stroboskopowymi wytworami magistrów od marketingu.
@fiman: Sztucznie? Moim zdaniem sztuczne było postawienie tam znaków od samego początku. Uprzywilejowanie jednej z ulic.... Niby na jakiej podstawie?
Podstawową zasadą ruchu drogowego w Polsce jest zasada prawej strony, która ogarnia większość trudnych sytuacji na drodze. Takie skrzyżowania powodują, że ludzie przestają jeździć na pamięć i każdy kto dojeżdża do skrzyżowania uważa na to co się dzieje.
Najtrudniej jest zdjąć znaki ze skrzyżowania, gdzie wcześniej ruch był sztucznie uregulowany. Trzeba
No ciekawe k!$!a dlaczego. Szkoda, że więcej ich tam nie naj@@@li. I jeszcze ze dwie reklamy na latarni i kilka diód LED.
k!$!a tyle lat było dobrze, to nie wiadomo na ch@? zaczęli grzebać w tych skrzyżowaniach... ech urzędnicy. Tak ładnie sobie coś wymyślili i zdziwieni, że nie działa.
Nawet ludzie, którzy pierwszy raz w życiu tamtędy jadą, nie ustępują wjeżdżającym z dróg bocznych do Krowoderskiej. Zatem intuicyjne
@staryhaliny: skrzyżowanie to widziałem tylko na tym materiale, ale oprócz tych znaków co wrzuciłeś, jeszcze bardzo w oczy rzuca się linia wymalowana przez środek skrzyżowania. Jak już tak pozmieniali pierwszeństwa, to mogli ją usunąć, albo dorysować taką samą na drugiej ulicy.
Tak czytam wszystkie komentarze i przypomina mi się pewna sentencja człowieka związanego z projektowaniem dróg, która dawno temu pojawiła się na wykopie. Mianowicie - "każdy znak przy drodze jest przyznaniem się zarządcy drogi do błędu".
Otóż to. Idziemy na kurs prawa jazdy i uczymy się o tych skrzyżowaniach równorzędnych. Wklepujemy teorię, która parę lat po egzaminie niemal zupełnie ulatuje. Czemu? Bo takie skrzyżowania w Polsce (zaznaczam, że w Polsce!) to gatunek zagrożony
Przykład: ronda - wszystkie skrzyżowania o kształcie koła (o ruchu okrężnym) powinny mieć takie same zasady pierwszeństwa (a nie tak jak teraz, różne w zależności od znaków). Wtedy jak kierowca by widział rondo, od razu, bez patrzenia na znaki, by wiedział jak jechać. Mniej rozpraszaczy pozwoliłoby skupić się na bezpiecznym przejechaniu ronda i zaplanowaniu azymutu.
Po prostu ręce opadają jak się widzi jak oznaczone jest to skrzyżowanie!
Oś przerywana przez środek skrzyżowania. Przecież tak się oznacza drogę z pierwszeństwem! To jak znaki poziome są tu zgodne ze znakami pionowymi? A w dodatku nowy znak X przy drzewie otoczony 5 innymi bez których by się dało żyć. Rzuca się w oczy jak diabli.
Pan wspomina iż nie dało sie lepiej zasygnalizować tego skrzyżowania ... Dało sie, postawić wzorem np. równoległych w USA 4xSTOP - to juz trudniej przeoczyć.
@elineusz: problem w tym ze ludzie jeździli, jeżdżą i bedą jeździć na pamięć bo jest wlasnie pierdyliard znaków. Jedyna opcja "wybicia" się to postawienie STOP bo jest on dużo bardziej widoczny.
@elineusz: Przepisy powinny ułatwiać poruszanie sie a nie je utrudniać - tutaj efekt jest odwrotny. Przepustowość obecnie i tak jest tragiczna.
Masz prawo jazdy? Jeśli tak bezmyślnie jeździsz jak piszesz (czyli po co patrzeć, najwyżej ktoś zapłaci) to prędzej czy pozniej mnie spotkasz ... ale w karetce niestety.
Od czasu kiedy powstało rondo nie było zadnej kolizji a to juz będzie +/- 5 lat. Az tak male to rondo nie jest zeby na dwa razy trzeba byłoby je brac. Poprostu tiry jednym kolem wjezdzają na wysepke.
@pioterhiszpann: Ale Dru napisał, żeby namalować koła zwykłą farbą :)
Budowanie małych rond na drogach tranzytowych jest nieporozumieniem. Nie tylko tiry, ale nawet autobusy muszą czasem brać na dwa razy. Czy to usprawnia ruch i poprawia bezpieczeństwo?
kompletna bzdura. Krowoderska już dużo bardziej ruchliwa i wielokrotnie widać, że blokowany jest ruch od Al., bo ktoś stoi z prawej, ale nie może jechać, bo od strony Basztowej jadą samochody. a zadufanie w sobie prowadzącego program jest już legendarne.
@Andrzej_R: Gość rzeczywiście tak opowiada, jakby nigdy nie zdarzyło mu się przekroczyć prędkości, czy wymusić pierwszeństwa. Z tymże wyraził się dość jasno, że wprowadzili taką organizację ruchu, żeby kierowcy zwalniali w tym miejscu.
@koniu89: ja wiem i się z tym zgadzam, ale w początkowym okresie oznakowanie powinno być bardzo wyraźne, a nie mały ukryty znak - obejrzyj jeszcze raz - przecież tego znaku praktycznie nie widać. nie mam na myśli kadru w którym jest tylko znak, tylko początkowe ujęcie z samochodu. a policja przyjedzie wieczorem i już bez kamer nastuka 200 mandatów. kiedyś w Austrii widziałem informacje, że za miesiąc zmieni się organizacja ruchu
p%#%%$@nijcie 15 znaków na 1m2 i sie dziwcie że ludzie jeżdzą jakby znaków nie widzieli... trudno widzieć jak jest jeden na drugim zasłonięte przez krzaczory
Takich skrzyżowań powinno być jak najmniej. O ile pozwala na to infrastruktura, to zamiast skrzyżowań dróg równorzędnych powinno stawiać się ronda, które są mniej skomplikowane (tym samym bezpieczniejsze - trudniej o kolizję) i szybciej rozładowują ruch. W tym przypadku małe rondo zmieściło by się z powodzeniem.
@Sebay: Rondo jest lepsze, bo jeżeli zobaczysz dwa znaki (rondo + ustąp) wiesz, że z każdej strony działa to tak samo. Jeżeli drogi różnią się swoją szerokością/"ważnością" i intuicyjnie spodziewasz się, że jedna z nich będzie główną, musisz się doszukiwać po prawej stronie odwróconego trójkąta. Który czasem jak debilnie schowany za jakimś drzewem, czy innym cholerstwem i tak sobie stoicie we dwóch - Ty i gość po prawej. On ze znakiem,
@szatan_serduszko: Zwróć uwagę, że ronda i skrzyżowania równorzędne są bardzo podobne, tylko że pierwszeństwo ma przeciwna strona.
Na skrzyżowaniu dróg równorzędnych jest pierwszeństwo prawej strony. Na rondzie (tym ze znakiem ustąp pierwszeństwa, bo innych w Polsce prawie nie ma) pierwszeństwo ma ten, kto jedzie z lewej strony.
W obu przypadkach trzeba zwolnić, żeby sprawdzić, czy jest "droga wolna".
Ronda są lepsze do obsługi większego ruchu i na większych powierzchniach (na małych
Po której jadący zbyt szybko kierowcy przejadą. Dopóki nie będzie czegoś w postaci wysepki, to kierowcy oleją farbną kropkę.
@Zeroize: Aha, bo na tym skrzyżowaniu się zatrzymywali? Tutaj połowa myśli, że ma pierwszeństwo i leci bez zatrzymywania. Na standardowym rondzie wszyscy wiedzą, że ten z lewej może się zawsze pojawić i na niego uważają.
W Lodzi mamy ciekawe skrzyzowanie rownorzedne. Krzyzuja sie tam tory, obok jest tez zajezdnia wiec tramwaje wlaczaja sie do ruchu. Wyglada dzienie ale calkiem sprawnie sie jezdzi.
Na tym skrzyżowaniu najlepszy jest moment jak się już przejedzie to skrzyżowanie Kilińskiego w kierunku Broniewskiego (na południe) i tam z lewej strony przez jezdnie przechodzi torowisko, a z prawej strony jest prawoskręt z Dąbrowskiego (na obrazku lewa, dolna część). Obie rzeczy oczywiście mają pierwszeństwo przed Tobą, więc trzeba spojrzeć niemal jednocześnie w lewe i prawe lusterko. Normalnie zez rozbieżny. :-)
@Kempes: Pierwszego dnia miałbyś tam dwa dymiące z chłodnic wraki i dwóch kierowców kłócących się o to który podjechał te ćwierć setnej sekundy wcześniej.
@Kempes: Spełnia zadanie tak samo jak skrzyżowanie równorzędne - w obu trzeba tylko przestrzegać przepisów.
Ograniczenie przepustowości jest oczywiste - każdy samochód ma obowiązek się zatrzymać, co automatycznie zwalnia prędkość przejazdu. Na skrzyżowaniu równorzędnym, gdy prawa strona jest pusta, samochody mogą w miarę płynnie przejechać.
@CzapkaG: Chyba jeździsz po Krakowie w alternatywnej rzeczywistości... To skrzyżowanie było paskudne, zwłaszcza jak wyjeżdzałeś z podporządkowanej (szlak): Ci od Krowoderskiej zasuwali jak na wyścigach, samochody zaparkowane niemal na samym skrzyżowaniu tak że sprawdzałeś czy coś jedzie szukając refleksów reflektorów na samochodach - albo wyjeżdżałeś na sam środek z głową przed kierownicą aby coś dojrzeć. Jak dla mnie zmiana na plus :)
Swoją drogą c@$!#wo oznakowane. Zwykle w takich sytuacjach stawiają na kilka tygodni wielki żółty znak "Zmiana organizacji ruchu". Właśnie po to by łatwiej było zauważyć. Bo to trochę śmieszne, koleś mówi "jak tego znaku można nie zauważyć?" a w tym samym czasie kamera robi najazd no i naj%$#ne tych znaków ile wlezie, faktycznie od razu rzuca się w oczy jak ktoś jeździ tą ulicą 10 lat.
Komentarze (312)
najlepsze
Jak rozumiem to Kraków jest miastem ułomnych kierowców? Bo we wszystkich innych miejscach sprawdzają się znakomicie: zmniejszają prędkość, likwidują niepotrzebne znaki i zmniejszają liczbę wypadków.
Problem jest taki, że tam wcześniej jedna z dróg była z pierwszeństwem więc kierowcy jeżdżą na pamięć. Czerwone pasy były wcześniej więc nie
Linia na środku takiego skrzyżowania powinna być usunięta.
Przypuszczam, że gdyby zrezygnować na tym skrzyżowaniu ze wszystkich wodotrysków, zrobić tylko normalne linie poziome bez udziwnień to byłoby dużo jaśniej i bezpieczniej.
Przykład:
http://i.imgur.com/VQutDnL.jpg
Zrobili sztucznie potencjalnie niebezpieczne skrzyżowanie w nadziej że kierowcy zaczną jeździć wolniej bo będą się bać wypadku??? WTF????
Podstawową zasadą ruchu drogowego w Polsce jest zasada prawej strony, która ogarnia większość trudnych sytuacji na drodze. Takie skrzyżowania powodują, że ludzie przestają jeździć na pamięć i każdy kto dojeżdża do skrzyżowania uważa na to co się dzieje.
Najtrudniej jest zdjąć znaki ze skrzyżowania, gdzie wcześniej ruch był sztucznie uregulowany. Trzeba
No ciekawe k!$!a dlaczego. Szkoda, że więcej ich tam nie naj@@@li. I jeszcze ze dwie reklamy na latarni i kilka diód LED.
k!$!a tyle lat było dobrze, to nie wiadomo na ch@? zaczęli grzebać w tych skrzyżowaniach... ech urzędnicy. Tak ładnie sobie coś wymyślili i zdziwieni, że nie działa.
Nawet ludzie, którzy pierwszy raz w życiu tamtędy jadą, nie ustępują wjeżdżającym z dróg bocznych do Krowoderskiej. Zatem intuicyjne
Otóż to. Idziemy na kurs prawa jazdy i uczymy się o tych skrzyżowaniach równorzędnych. Wklepujemy teorię, która parę lat po egzaminie niemal zupełnie ulatuje. Czemu? Bo takie skrzyżowania w Polsce (zaznaczam, że w Polsce!) to gatunek zagrożony
@Sebay: GENIALNE SŁOWA.
Przykład: ronda - wszystkie skrzyżowania o kształcie koła (o ruchu okrężnym) powinny mieć takie same zasady pierwszeństwa (a nie tak jak teraz, różne w zależności od znaków). Wtedy jak kierowca by widział rondo, od razu, bez patrzenia na znaki, by wiedział jak jechać. Mniej rozpraszaczy pozwoliłoby skupić się na bezpiecznym przejechaniu ronda i zaplanowaniu azymutu.
Druga rzecz:
Popieram rękami, nogami, kierownicą służbowego samochodu i pedałami od roweru...
Oś przerywana przez środek skrzyżowania. Przecież tak się oznacza drogę z pierwszeństwem! To jak znaki poziome są tu zgodne ze znakami pionowymi? A w dodatku nowy znak X przy drzewie otoczony 5 innymi bez których by się dało żyć. Rzuca się w oczy jak diabli.
Skrzyżowanie drivers friendly jak nic ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Masz prawo jazdy? Jeśli tak bezmyślnie jeździsz jak piszesz (czyli po co patrzeć, najwyżej ktoś zapłaci) to prędzej czy pozniej mnie spotkasz ... ale w karetce niestety.
Od czasu kiedy powstało rondo nie było zadnej kolizji a to juz będzie +/- 5 lat. Az tak male to rondo nie jest zeby na dwa razy trzeba byłoby je brac. Poprostu tiry jednym kolem wjezdzają na wysepke.
Budowanie małych rond na drogach tranzytowych jest nieporozumieniem. Nie tylko tiry, ale nawet autobusy muszą czasem brać na dwa razy. Czy to usprawnia ruch i poprawia bezpieczeństwo?
"Ale ja powolutku jechałem.
Na skrzyżowaniu dróg równorzędnych jest pierwszeństwo prawej strony. Na rondzie (tym ze znakiem ustąp pierwszeństwa, bo innych w Polsce prawie nie ma) pierwszeństwo ma ten, kto jedzie z lewej strony.
W obu przypadkach trzeba zwolnić, żeby sprawdzić, czy jest "droga wolna".
Ronda są lepsze do obsługi większego ruchu i na większych powierzchniach (na małych
@Zeroize: Nie, nie wymaga. Wystarczy półmetrowa "kropka" z farby.
@Zeroize: Aha, bo na tym skrzyżowaniu się zatrzymywali? Tutaj połowa myśli, że ma pierwszeństwo i leci bez zatrzymywania. Na standardowym rondzie wszyscy wiedzą, że ten z lewej może się zawsze pojawić i na niego uważają.
I co tu komentować. Urzednicy to szkodniki. Przybędzie korków i smogu, a nawet bezpieczne to nie jest.
Jakoś Polakom za granicą nie przeszkadza, że trzeba przepuszczać z prawej, a w Polsce boimy się usunięcia znaków.
Na tym skrzyżowaniu najlepszy jest moment jak się już przejedzie to skrzyżowanie Kilińskiego w kierunku Broniewskiego (na południe) i tam z lewej strony przez jezdnie przechodzi torowisko, a z prawej strony jest prawoskręt z Dąbrowskiego (na obrazku lewa, dolna część). Obie rzeczy oczywiście mają pierwszeństwo przed Tobą, więc trzeba spojrzeć niemal jednocześnie w lewe i prawe lusterko. Normalnie zez rozbieżny. :-)
Efektywniejsze i bezpieczniejsze są ronda.
Ograniczenie przepustowości jest oczywiste - każdy samochód ma obowiązek się zatrzymać, co automatycznie zwalnia prędkość przejazdu. Na skrzyżowaniu równorzędnym, gdy prawa strona jest pusta, samochody mogą w miarę płynnie przejechać.