Kolarstwo. Mordęga za grosze
Rafał Majka, polski bohater Tour de France, w trzy tygodnie zapracował na miano jednego z najlepszych kolarzy na świecie. I zarobił tyle, ile niektórzy sportowcy dostają za parę godzin wysiłku, zwykle niepomiernie mniejszego. Jaka praca, taka płaca? Nie w świecie sportu
B....._ z- #
- #
- #
- #
- #
- 70
Komentarze (70)
najlepsze
Nie oszukujmy się - akcja zazwyczaj jest na starcie kiedy układa się peleton i część zawodników próbuje ucieczki, później małe zrywy przy premiach (ale i to są zazwyczaj minimalne przetasowania w ucieczkach) i dopiero pod koniec jest pogoń peletonu i ekscytujące chwile - dogonią czy nie. Z trwającego 5-6 godzin wyścigu ciekawych dla
Majka na pewno dostał sowitą premię od swojego teamu - Tinkoff Saxo i na pewno może liczyć na dobrą podwyżkę przy podpisywaniu kontraktu. To są na pewno większe pieniądze od tych premii z
Dodam jeszcze orientacyjne zarobki kolarzy z kontraktów (na tyle, na ile udało mi się znaleźć informacje w internecie) - UCI wymaga od zespołów ProTeams płacenia swoim kolarzom "płacy minimalnej", która w roku 2011 wynosiła 38.500 euro
1. Całość opiera się na opisie nagród za TdF, a akurat te tak naprawdę nie trafiają do kieszeni kolarza. Nagrody z wyścigów trafiają do wspólnej kasy zespołu i na koniec sezonu są dzielone PO RÓWNO, między wszystkich kolarzy. Dlaczego? Bo kolarstwo to specyficzny sport, w tej kwestii inny niż wszystkie. Tutaj cały zespół pracuje na sukces jednostki. Nibali, bez swoich 8 pomocników nic by nie ugrał, a oni jako pomocnicy nie mają szans na kasę z premii, etapów czy klasyfikacji generalnej, stąd ten podział.
2. Kolarze otrzymują oczywiście normalne wynagrodzenie. Jak wysokie? Da się żyć. Nasz rodzima drużyna kolarska CCC Polsat Polkowice ma licencję Continental Team (2 liga kolarska). Aby taką licencję otrzymać minimalna płaca to 39k $ czyli ok.120 tysięcy złotych. I to jest kwota MINIMALNA na tym poziomie. Na poziomie ekip z TdF (licencja World Tour) minimum to 47k $. Oczywiście to dotyczy kolarzy najsłabszych (ot choćby takiego chińczyka co skończył 6 godzin za Nibalim). Najlepsi to oczywiście dużo wyższe kontrakty. Majka, Kwiatkowski jako młodzi zdolni już z wynikami mają na dzisiaj najprawdopodobniej kontrakty na poziomie 200-300k $. Ale nawet patrząc na przeciętnego kolarza z CCC Polsat to 120 tysięcy złotych nie wydaje się złą płacą, szczególnie że dzień pracy nie jest długi (10 godzin w trakcie wyścigu, poza wyścigiem raczej 6-7godzin) do tego sporo wolnych dni w skali roku (dużo więcej niż 26).
3.
Im wyzej na drabinie dochodu, tym mniej liczy sie praca w sensie doslownym, a bardziej nowatorski pomysl, udoskonalenie czegos, co juz jest, uklady, czy obejscie przepisow, czyli rzeczy zupelnie niematerialne i najczesciej nie wymagajace zadnej pracy fizycznej.
To prostym ludziom sie wmawia, ze jak beda ciezko pracowac, to do czegos dojda.