ZUS dał mi dzisiaj potwierdzenie tego, dlaczego jest najbardziej znienawidzoną instytucją w naszym Państwie.
Krótka historia pisma.
Do 10 każdego miesiąca jak każdy szczęśliwy i "dobrowolnie" ubezpieczony w ZUS przedsiębiorca muszę zapłacić składkę.
Na dzień 10 maja (sobota) nie miałem pełnych środków do opłacenia haraczu. Stwierdziłem więc, że zapłacę w poniedziałek.
12 maja (poniedziałek) otrzymałem środki i od razu opłaciłem składkę.
13 maja ZUS dostał moje pieniądze.
W czerwcu przy rozliczaniu moich dokumentów przez księgową wysłałem pismo z potwierdzeniem płatności przelewu z dnia 12 maja oraz podaniem powodu nieopłacenia składki w terminie (brak środków).
Wyraziłem też skruchę i prosiłem o przywrócenie mnie do ubezpieczenia.
Dzisiaj tj. 10.07 otrzymałem pismo.
Po rozmowie telefonicznej z podpisaną pod pismem pracownicą ZUSu dowiedziałem się, że muszę
dokładnie opisać całą sytuację oraz
udowodnić, że na dzień 9 maja nie miałem pełnych środków na koncie i nie mogłem opłacić dobrowolnego haraczu.
Zamiast kuźwa po otrzymaniu mojego pisma przez ZUS załatwić sprawę w minutę i odhaczyć mnie w komputerze jako "TAK - zapłacił składkę" ZUS chce teraz ingerować w moją prywatność, sprawdzać moje prywatne przelewy, transakcje i stan konta.
Oczywiście po przesłaniu mojego wytłumaczenia i wyciągów pisma zostaną przesłane do komisji, która będzie rozpatrywać mój wniosek.
Mam sprawę w ZUSie - kuźwa jestem przestępcą!!!
Z niecierpliwością czekam na rozwój sytuacji!
Komentarze (265)
najlepsze
- Odwiedziłeś jeden z klubuw Cocomo i niestety nie pamietasz dokładnie w jakich okolicznościach stan Twojego konta w tym dniu/nocy został uszczuplony do poziomu, który nie wystarczał na wykonanie przelewu
albo
- Poszedłeś na dziwki by odreagowac ciężki stres w pracy - a te panie niestety nie są objęte obowiązkiem posiadania kasy fiskalnej (jeszcze) a tym samym odprowadzania podatków, składek ZUS i wystawiania rachunków. Tym bardziej że nie
Zapamiętaj: nadgorliwość gorsza od faszyzmu jest
A wolę takie rzeczy na bieżąco wyjaśniać niż czekać na jakieś debilne konsekwencje.
@DarnoQ i @pan_alternator mają rację. Sam sobie wykopałeś dołek. Jeśli 10. to była sobota to przelew zrobiony w poniedziałek jest terminowy. Może zus teraz nie wie o jakie przeterminowanie chodzi i chce wyjaśnień za jakie miesiące zapłaciłeś po terminie bo im się nie zgadza. W sumie
Powodem nienawiści jest to, że tych pieniędzy NIGDY nie zobaczymy. Emerytura to żart, a jedyne sensowne leczenie to tylko prywatnie. To i tylko to jest jedynym powodem do nienawiści.
Idę do Zakładu Utylizacji Szmalu po zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami. Pan coś tam klika, wychodzi i wraca, po czym mówi dość niepewnym głosem i z zażenowaniem: "Nie wiem jak to Panu przekazać, bo jednak Pan zalega ze składkami". Myślę sobie: "O k**a, na złe konto przelewałem, złe kwoty, mam zaległości roczne". Aż się spociłem.
Po czym Pan zza biurka mówi, że zalegam 1 grosz** (słownie: jeden) i
Poszedłem po takie samo zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami.
Była 14:35 - ZUS o 15 jest closed!
Pani mi mówi, że nie zdąży już wystawić mi dzisiaj tego pisma.
To jej mówię, że ma jeszcze 25 minut i na pewno jej się uda.
Wydrukowała i podpisała.
Happy end!
Nie posiadanie ubezpieczenia przez 1 dzień to chyba nie jest wielki problem?
- olej sprawe,
- odlicz sobie z ZUSu NADPLACONE skladki chorobowe (ta zaplacona po terminie i wszystkie kolejne) - PROFIT
- jesli zalezy Ci na chorobowym, zglos sie jeszcze raz do tego ubezpieczenia
1) gdy termin płatności przypada na dzień wolny od pracy istotny jest najbliższy dzień pracujący a tego dnia dokonałeś przelewu
2) istotna jest data dokonania przelewu, nie zaksięgowania na kontach ZUS
Czyli wszystko jest prawilnie. Nie widzę podstaw ku takim działaniom ze strony ZUS.