@graf_zero: Raczej przypadek z tak rzadkich i tak kuriozalnych że nie da się mieć na takie wydarzenie gotowych procedur (a wystarczyłby zapis w akcie prawnym tej placówki że w razie z długotrwałego problemem braku kontaktu z właścicielem lub jego śmierci, za kontrakt z NFZ jest przekazywany starostwu wraz z zarządzaniem placówką do czasu wyjaśnienia statusu prawnego)
zmarła była najpewniej kierownikiem przychodni. Bez takiej osoby przychodnia nie tylko traci kontrakt ale w ogóle nie może działać. Teraz mąż jeżeli sam nie jest lekarzem z doświadczeniem musi kogoś zatrudnić w roli kierownika. Jak inaczej to niby miałoby wyglądać?
@mabb: Zwróćmy uwagę że gdyby była to jednoosobowa spółka z. o.o. to nie zostałaby z automatu rozwiązana, bo w przeciwieństwie do d.g. jest to osoba prawna osobna od samego udziałowca.
Do lekarzy rodzinnych zapisało się w poradni 11 tys. pacjentów. Przychodnia miała także kontrakty na porady specjalistyczne oraz nocną i świąteczną pomoc medyczną. Funkcjonowała jako jednoosobowa działalność gospodarcza.
wtf? jak placówka, zartudniająca lekarzy i jak rozumiem także innych pracowników, może być zarejstowana jako jednoosobowa działalność gospodarcza?
Słowo "jednoosobowa" w "jednoosobowa działalność gospodarcza" oznacza tylko i wyłącznie tyle, że jest jeden właściciel. A pracowników może mieć ile chce, bez znaczenia czy na umowę o pracę czy inną.
Komentarze (22)
najlepsze
@fledgeling: Tu nie chodzi o stanowisko ale o firmę. I ja na przykład uwazam że firmy powinny być dziedziczone
Game over dla powiatu tarnogórskiego, muszą zacząć grać od nowa ( ͡° ʖ̯ ͡°)
wtf? jak placówka, zartudniająca lekarzy i jak rozumiem także innych pracowników, może być zarejstowana jako jednoosobowa działalność gospodarcza?
Słowo "jednoosobowa" w "jednoosobowa działalność gospodarcza" oznacza tylko i wyłącznie tyle, że jest jeden właściciel. A pracowników może mieć ile chce, bez znaczenia czy na umowę o pracę czy inną.