Anglicy nie kryli zdziwienia skutecznością polskich pilotów w Bitwie o Anglię
Liczba zgłaszanych przez nich zestrzeleń była tak duża, że pułkownik Stanley Vincent, dowódca bazy Northolt, z której startowali Polacy, nie krył swojego sceptycyzmu i polecił oficerowi kwalifikującemu meldowane strącenia poddawać zgłoszenia szczegółowej analizie.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 61
Komentarze (61)
najlepsze
Frajerzy kompletni frajerzy, od zawsze.
Jako emigrant (czyt. jestem degeneratem, pijakiem, zdrajcą narodu i nie biore na klate kolejnego podatku wymyślonego przez rząd) mieszkam w rejonie dawnej bazy RAF. Dużo ludzi mi opowiada właśnie o Polakach którzy dotarli tutaj w latach wojennych i służyli w owej bazie, potem zamieszkali w lokalnych miasteczkach i pracowali jako sklepikarze/magazynierzy/piekarze itp. Kiedyś miałem krótką chwile porozmawiać z jednym rodakiem z tych czasów - Starszym panem który był mechanikiem w tej
Co ciekawe, zaraz po wojnie wypuszczono z takich obozów Włochów i Niemców, a umieszczono tam polskich oficerow.
Jednym z nich był członek mojej rodziny, który parę lat po wojnie wyemigrował dalej do Kanady, a do Wielkiej Brytanii mial już na zawsze uraz za potraktowanie go jak wroga i trzymanie w obozie
niezmiernie wysoko, rozbrzmiewa piosenka.
Piosenka o dzielnym, podniebnym rycerzu
Fericu
Widzę, że dywizjonu 303 się nie czytało.
1. Jedynymi aliantami nie-z-imperium występującymi w filmie są Polacy. Kilkanaście minut.
2. Zapomniano o nas po 1969 roku.
3.
Piszę na dole aby nie dyskutować w tutejszymi rewizjonis... deb... pal ich sześć.
126 zwycięstw to nie są jakieś tam wizimisiowe zgłoszenia tylko zweryfikowane zgłoszenia z czasów bitwy o Anglię.
Zawyżone