Prawda jest taka, że książki o zarządzaniu -- głównie te amerykańskie -- to straszne lanie wody oraz wyjaśnianie tego samego na różne sposoby, potem podsumowanie, przykłady z życia, anegdotki. W sam raz dla managerów - absolwentów kierunków humanistycznych, żeby dobrze zrozumieli. Dla inżyniera to jest całkiem niestrawne, sam zaparłem się i przeczytałem 2 książki z pogranicza zarządzania jakością, z wielkim trudem.
@mbn-pl: Bo to nie są prawdziwe książki o zarządzaniu tylko pierdu pierdu o motywacji. Peter Senge "Piąta dyscyplina", Porter "Strategia konkurencji" czy Krupski "Zarządzanie przedsiębiorstwem w turbulentnym otoczeniu" i wiele innych to są prawdziwe książki o zarządzaniu. Pisze się menedżerów.
Komentarze (11)
najlepsze