witajcie,
to mój pierwszy wpis na wykopie, mimo, że odwiedzam tę stronę parę lat.
ale dziś mnie tknęło, że muszę się podzielić tym co dziś mnie spotkało. Część pewnie stwierdzi, że błahostka a część może zacznie zwracać na to uwagę.
Nie przedłużając- byłam dziś na zakupach w Lidlu w Katowicach, chciałam kupić trochę pistacji (ot takie szaleństwo), cena 46,90 za kilo. Nabrałam sobie trochę do siatki, wzięłam resztę zakupów i poszłam do kasy.
W trakcie kasowania przez Panią kasjerkę przemknęło mi przez oczy, że cena za moje pistacje wyszła ponad 12 zł co mnie zdziwiło, tym bardziej, że wcale nie miałam ich zawrotnej ilości.
Gdy Pani skończyła kasować poprosiłam ją o podanie mi ceny moich pistacji i potwierdziło się to co widziałam - 12,47 zł. Poprosiłam Panią, żeby jeszcze raz zważyła te pistacje- wyszło 0,158kg czyli w prostym rachunku 7,41zł.
Moim zdaniem jest to duża różnica między tym co miałam zapłacić a tym co zapłaciłam.
Nie chcę nikogo pochopnie oskarżać ale miałam wrażenie, że Pani kasjerka specjalnie nacisnęła na wagę w momencie gdy za pierwszym razem były one ważone.
Czy tak było faktycznie- nie wiem, ale dlaczego zrobiłam ten wpis- dlatego żeby uczulić na to jak ważone są produkty w kasie. Taka "pomyłka" ze strony kasjera to nasze pieniądze.
Komentarze (46)
najlepsze
@kuzieem: jak musi zapierdzielać na 110% normy żeby dostać w miarę sensowną pensję to po prostu woli szybko zważyć - wrzuci woreczek na wagę, pacnie że zważone i już. Nie doszukiwałbym się spisków,,,
źródło: comment_WbVmWHIq3SJRauVAYaOQDpLqN9ljFXsX.jpg
Pobierzwaga nie prześle wyniku do POSu, jeśli wynik pomiaru nie będzie stabilny przez pewien okres czasu,
a tego nie da się uzyskać dociskając wagę, zawsze będą lekkie wahania pomiaru.
Pewno waga była źle starowana, albo kasjerce się kody pomyliły.
Po to masz paragon, żeby sprawdzić czy wszystko się zgadza, każdy ma prawo do błędu ;)
Za nic bym tego nie policzył przy kasie ;)