Ciśnie mi się na usta jedno wielkie WOW. Obserwuje blogi o fotografii i subskrybuje fotograficzne vlogi, ale ten materiał wywarł na mnie olbrzymie wrażenie, dosłownie jak po obejrzeniu genialnego filmu w kinie. Gratuluję autorom.
Zajmuje się od wielu latifotografią produktową i renderingami. Jedno i drugie ma swoje plusy i minusy. Wszystko zależy co fotografuje. Materiały, odzież zdecyfdowanei lepiej wychodzi na zdjęciach. Przedmioty typu telefony, obiektyt albo opakowania produktów - rendering nie ma sobie równych.
Generalnie fotografowie produktowi stają na głowie, aby zdjęcie wyglądało jak rendering, a graficy 3D aby rendering wyglądał jak zdjęcie :)
Dochodzi do tego, ze graficy aby rendering wyglądał jak zdjęcie stosują typowe
Jestem pod wrażeniem profesjonalnego podejścia tego człowieka. Uwielbiam takie zagadnienia w każdej dziedzinie w której dochodzi się do momentu w którym na podstawie bogatego doświadczenia i wiedzy trzeba kombinować z oryginalnymi pomysłami na wykonanie postawionego zadania które wydaje się z początku trudne albo niemal niemożliwe do wykonania. :)
Sam zajmuję się grafiką 3d więc może dorzuce swoje trzy gtrosze.
Ci ludzie dostali niewielkie obiekty do obfotografowania. Ciekawe co by było gdyby klient zjawił się z np 10 kanapami :D w praktyce, najczęściej wygląda to tak: klient przysyła maila z kilkoma badziewnymi fotami kanapy i pisze, że potrzebuje renderów tej kanapy w 10 wersjach kolorystycznych, które chce umieścić w katalogu. Wiadomo więc, że taniej będzie wynająć kogoś, kto wyrenderuje te 10
@sipos: tak jest. Trochę przypomina mi to działania ludzi, którzy robią zdjecia jeszcze na kliszach. Jest to pewnie bardziej szlachetne, jednak zawsze prostota i szybkość i łatwość cyfry wygrywa z jakością.... tak jak przegrały płyty analogowe z CD, a CD przegrał z mp3...
Widzę, ze doczekałem się czasów, że zwykłe zdjęcie produktowe zostaje sprowadzone do działań niemal pasjonackich. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że fotografia umarła.
Komentarze (77)
najlepsze
@elderflower: To standardowe ich powitanie. ;)
Polecam inne filmy z ich kanału yt.
Generalnie fotografowie produktowi stają na głowie, aby zdjęcie wyglądało jak rendering, a graficy 3D aby rendering wyglądał jak zdjęcie :)
Dochodzi do tego, ze graficy aby rendering wyglądał jak zdjęcie stosują typowe
@fideriankoons: Więcej, dodają głębię ostrości, bokeh i udają konkretne obiektywy. Za to fotografowie wykorzystują programy, które korygują zniekształcenia geometryczne, wineting, abberacje chromatyczne, etc...
Jest w tym coś pokręconego :) Przykład podobnego ,,fenomenu'' w zdjęciu :)
SUPER!
Ci ludzie dostali niewielkie obiekty do obfotografowania. Ciekawe co by było gdyby klient zjawił się z np 10 kanapami :D w praktyce, najczęściej wygląda to tak: klient przysyła maila z kilkoma badziewnymi fotami kanapy i pisze, że potrzebuje renderów tej kanapy w 10 wersjach kolorystycznych, które chce umieścić w katalogu. Wiadomo więc, że taniej będzie wynająć kogoś, kto wyrenderuje te 10
Widzę, ze doczekałem się czasów, że zwykłe zdjęcie produktowe zostaje sprowadzone do działań niemal pasjonackich. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że fotografia umarła.