82-letni mężczyzna spędził 9 godzin w szpitalnej poczekalni
Prawie 14 godzin spędził na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym 82-letni podopieczny Pogotowia Społecznego. Większość czasu przesiedział na twardym krześle w poczekalni, podłączony do kroplówki. Szef oddziału tłumaczy - to musiało tyle trwać, bo pacjent był kompleksowo diagnozowany.
kollataja123 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 63
Komentarze (63)
najlepsze
Taka niestety mentalność wspierana przez naszego kochanego
@wojcieszku: podstawowa informacja od kogoś z pracowników szpitala ile mam jeszcze siedzieć i czekać, czy cokolwiek w tym stylu to już zaraz "wszystko"? Czas przyjęcia w granicach 30-60minut to też "wszystko"? Żebym to ja jeszcze dobrowolnie płacił te wszystkie składki, to mógłbyś mieć pretensje że narzekam ja i milion innych osób. Ale te pieniądze są mi zabierane przymusem, pod pozorem obietnic o opiece zdrowotnej.
Z radością przestanę zawracać dupę biednym lekarzom i pielęgniarkom w publicznych szpitalach jeśli tylko rząd nie będzie mi zabierał co miesiąc grubej kasy z wypłaty. Sam sobie za to wybiorę dostawcę usług medycznych, z karetką, pobytem w prywatnej klinice, itd. Jeszcze mnie z uśmiechem powitają i potraktują z poszanowaniem godności, a nie jak problem siedzący 10 godzin żeby tylko dupę
"Skoro był w stanie wytrzymać 2 dni i wysiedzieć tyle godzin na tym krześle to jestem prawie pewien że sytuacja nie była tak tragiczna, że w tamtym momencie zagrażała jego życiu."
To jest niemożliwe do ustalenia. Na podstawie tego, że wytrzymał 2 dni nie można stwierdzić czy sytuacja zagraża jego życiu czy nie.
3h-stan krytyczny
5h-stabilny
6h-obrażenia
Ojciec źle się poczuł (zaburzona mowa, brak czucia w nogach i jednej ręce) - karetka -> szpital wojskowy -> wypis po 12 godzinach
Na następny dzień rano było ok - ale po południu znów to samo - zaburzenia równowagi itp - zawiozłem ojca na SOR szpitala wojskowego we Wrocławiu i co?
Czekałem
Ludzie, którzy przychodzą tam ok 15-16 czekają nawet do 24 na przyjęcie.