Zepsuł wszystkim oglądanie "Gry o tron" serią powieści wypełnionych spoilerami
Jeden ze zrozpaczonych miłośników serialu powiedział nam, że „sięgnął po książki, myśląc że ma do czynienia z oficjalną publikacją towarzyszącą serialowi, ale ich lektura kompletnie odebrała mu ochotę na jego dalsze oglądanie„.
s.....o z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 192
Komentarze (192)
najlepsze
Serial wypada przy książce tak mizernie, że po przeczytaniu ich odechciewa się go oglądac :)
I nie chodzi mi tu o spoilery, bo wizualizacja pewnych wydarzeń opisanych w książce też jest ciekawa.
1. Nie ma czegoś takiego jak pierwsza część "Gry o Tron", bo "Gra o Tron" to pierwsza część.
2. Pierwsza część jest niemal identyczna jak pierwszy sezon, może nieco więcje historii rodów i nieco lepiej pokazane wierzenia ludzi. Natomiast wszystkie sceny są niemal identyczne. Dopiero od drugiej części zaczynają się różnice, często dość spore.
Na pewno czytałeś książkę? Nie sprawiasz takiego wrażenia :/
Serial w porównaniu z książką jest niesamowicie uproszczony, wiele wątków jest pominięte, wypaczone. Serial przestał mi się tak podobać jak uprzednio bo zobaczyłem dzięki książce jego braki i niedociągnięcia, fajna sprawa dla kogoś kto nie
Serial fantasy zrobiony z takim rozmachem i tak rozbudowany praktycznie się nie zdarza, natomiast dobrych książek fantasy trochę jest.
Z tego względu wolę w tym wypadku odwrotną kolejność: Serial - książki.
Do tego dochodzi fakt, że z dużą dozą prawdopodobieństwa książki są lepsze od serialu, więc nie będzie dla mnie dużym bólem przeczytanie serii, po obejrzeniu serialu ( o ile
@ItDoesntMatter:
Obie grupy są marginalne: 95% nie przeczytało sagi w ogóle. Ani chyba żadnej innej książki, sądząc po poziomie wypowiedzi.
Komentarz usunięty przez moderatora
No chyba jednak nie za bardzo.
PS. Postępujące głupienie społeczeństwa w tak wielu aspektach sprawia, że wizja z Idiocracy przestaje wydawać się tak abstrakcyjna...
Komentarz usunięty przez moderatora
I dobrze, bo od III sezonu serial jest słaby jak piwo na festynie, a saga trzyma poziom do samego końca.
Zgadzam się, pierwszy sezon bardzo pozytywnie mnie zaskoczył wyjątkową zgodnością z fabułą książki i dobrym doborem aktorów (w większości). Niestety od II sezonu zaczęli zmieniać bezsensownie fabułę. Rozumiem jeszcze, gdyby to polegało na usunięciu mniej ważnych wątków w celu przyspieszenia akcji, ale po co psuć dobrą historię przez dodawanie jakichś farmazonów "od siebie". Zazwyczaj to, co zostało zmienione w stosunku do książki, jest nielogiczne, niespójne i czasem po prostu głupie.
Nie wiem czy wszystkich, ale mnie te 2 pierwsze odcinki aż tak bardzo za gardło nie pociągnęły.
No wiadomo, że
ale ja wiem... chyba spodziewałem się jednak za dużo.
@Mikios: Nie ma w tym klimacie lepszych pozycji. Albo idą w fantastykę rodem z Władcy Pierścieni, albo są to mało autentyczne niby mroczne trajhardy.