Niemcy od lat pop$#@#@?ają w skarpetach do sandałów.
PS. Swoją drogą, zawsze mi się wydawało, że stereotyp nie tyle dotyczy skarpet noszonych do sandałów jako takich, a raczej białych skarpet noszonych do klapek typu Kubota ;d
Jakiś czas temu byłem zmuszony obejrzeć odcinek MTV na temat modnego ubierania się (jadłem kebaba w barze, prosiłem o przełączenia na kanał kanał, ale dziewczyna tam pracująca nie zgodziła bo leciał jej ulubiony program). Według specjalistki z MTV najmodniejszy strój na lato (na normalną pogodę ) to gumiaki oraz peleryna przeciwdeszczowa. Cena za pelerynkę coś około 600 zł, za buty też jaka niezła suma. Opiniami co niektórych kreatorów mody lepiej się nie
@katiade: Nie mam nic przeciwko noszeniu kaloszy (zwłaszcza, że niektóre wyglądają naprawdę ładnie) jak na dworze jest wilgotno, albo na przykład wychodząc na grzyby. Ale gdy widzę w lecie w upalny dzień dziewczynę, która ma na nogach takie buty , to zaczynam się zastanawiać co się stanie jak po kilku godzinach chodzenia w nich je zdejmie :]. Dobrze, że pelerynki przeciwdeszczowe się nie przyjęły, ciekawe jak będzie z wchodzącymi na rynek
To chyba wychodzi, że więcej ludzi krytykuje ideę nabijania się ze skarpetek z sandałami niż rzeczywiście z tego żartuje.
Poza tym niektórzy za bardzo się spinają, wygoda a estetyka to dwie różne rzeczy. Większości chodzi o dyskusyjną estetykę skarpetek z sandałami, nie rozumiem po co od razu jakieś zakompleksione odzywki o 'ekspertach mody'. Inny gust nie oznacza uważania siebie za konesera mody ;)
Komentarze (112)
najlepsze
PS. Swoją drogą, zawsze mi się wydawało, że stereotyp nie tyle dotyczy skarpet noszonych do sandałów jako takich, a raczej białych skarpet noszonych do klapek typu Kubota ;d
Nawet chodza tutaj w dresach z nogawkami w skarpetkach... Albo w pizamach do sklepu. Nic nowego:)
Na zachodzie jest to normalne, nikt się nie będzie specjalnie stroił, żeby na sekundę wyskoczyć do sklepu po fajki czy bułki.
a kombos sandaly i skarpety to juz w ogole...
Poza tym niektórzy za bardzo się spinają, wygoda a estetyka to dwie różne rzeczy. Większości chodzi o dyskusyjną estetykę skarpetek z sandałami, nie rozumiem po co od razu jakieś zakompleksione odzywki o 'ekspertach mody'. Inny gust nie oznacza uważania siebie za konesera mody ;)