Pamiętam jak kiedyś taki pies (tylko że większy) gonił kumpla na plaży w Gdyni z orłowa aż do bulwaru. Wtedy się z tego śmiałem, ale teraz jest mi przykro
kwestia wychowania psa moj jest chowany od dziecka z dziećmi (dzieci gryza go za ucho czasami ) itd on ma wyj%@$ne. Kopią go ma wyj%@$ne . Obcy bachor sąsiadki kopnął go dla zabawy miał wyj%@$ne. (za to ja nie miałem jak mu kopa #!$%@?łem).
@Opornik: czekam na osobę w internecie, która stwierdzi "nie radze sobie z własnym psem". Nie mówię, że akurat Twój nie był wytresowany (miałam przyjemność raz w życiu spotkać rottweilera, który reagował na każdy gest swojej pani i do dzis jestem pod wrażeniem - myślę jednak, że to wyjatek potwierdzajacy regułę), ale w realu pies często robi to na co ma aktualnie ochotę, a jego właściciel nie ma nic do powiedzenia. Za
@Opornik: To twój pies będzie spieprzał jak dostanie gazem,nożem lub kulą. To ty wychodzisz do ludzi z psem, a nie oni do twojego domu, więc albo trzymaj swojego zasranego pupila w domu albo spieprzaj.
Z teog co widzę, pies nikogo nie poranił, nikogo nie zagryzł i nikomu nie zrobił poważnej krzywdy.
Z tego co widzę, pięciu czy sześciu ludzi uciekało przed jednym psem jak stado owiec gonione przez owczarka.
Bardziej mnie k!$@ica bierze ze względu na tych plażowiczów próbujących klapkami odgnić szczneniaka, niż ze względu na wolnobiegającego szczeniaka szczekającego na ludzi.
@Jurigag: Nie powinno się puszczać wolno żadnego zwierzaka w miejscach publicznych. Nawet jeśli jest najspokojniejszym psem świata to ja na przykład nie życzę sobie żeby do mnie pies podbiegał i się ocierał sierścią czy lizał.
Nie chce bronić psa, ale to nie jest agresywny atak. Według mnie ten pies chce się bawić. Jest bardzo źle ułożony i nie widzi w tym nic złego. Oczywiście jest to karygodne, że pies biega bezpańsko po plaży i sam wielokrotnie ścinałem się właścicielami agresywnych ras, którzy spacerują ze swoimi pupilami bez smyczy.
Komentarze (415)
najlepsze
Spieprzaj.
Mój pies był wytresowany i na jedno słowo reagował, choćby widział batalion kotów przed nosem.
Sparafrazuję:
Nie potrafisz opanować własnego psa - to trzymaj go na smyczy i w kagańcu.
Zresztą, tak zawsze trzymałem, gdy byłem wśród ludzi. By innych nie straszyć.
Pies się wybiega na polu, w lesie.
Z tego co widzę, pięciu czy sześciu ludzi uciekało przed jednym psem jak stado owiec gonione przez owczarka.
Bardziej mnie k!$@ica bierze ze względu na tych plażowiczów próbujących klapkami odgnić szczneniaka, niż ze względu na wolnobiegającego szczeniaka szczekającego na ludzi.