Rodzice nie szczepią dzieci. Choroby wracają
Sprawdziły się ostrzeżenia epidemiologów – bunt dorosłych przeciw obowiązkowym szczepieniom u dzieci spowodował wzrost zachorowań na schorzenia zakaźne. Mamy coraz więcej przypadków odry i ospy. w trzy miesiące w Polsce zachorowało na odrę już prawie tyle samo osób, co przez cały ubiegły rok
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- 473
Komentarze (473)
najlepsze
Znam takie, ktore puszczaly nienarodzonym zygotom Mozarta, zeby im sie geniusze porodzily. Niemiecka
Emm... bo są zaszczepione?
Te bzdury o alergii i osłabionej odporności - nie, to nie wina szczepionek. To wina bezmyślnych rodziców i lekarzy, kiedy dziecko ma głupi katar, to się leci do lekarza i lekarz przepisuje antybiotyk, zamiast skorzystać z takich metod jak czosnek, syrop z cebuli, cytryna itp. i normalnie poleżeć
Z wyjątkiem tego że taka osoba jest nosicielem i pozwala danemu patogenowi przetrwać w populacji i się przystosować, jakby Ci o tym w szkole nie mówili to bakterie i wirusy są do tego dość nieźle uwarunkowane. I nawet jak osoba B będzie zaszczepiona na dany szczep to z czasem może z niego powstać inny bardziej odporny. Magia
@Kurayoo: To znaczy co chciałbyś się spotkać ze mną w RL i mnie ubić bo wyśmiałem w internetach twoją głupotę? I że niby to zmieni że w moich oczach będziesz mniejszym idiotą? No proszę bardzo do odważnych świat należy xD
@green3d:
Obyście nigdy dzieci nie mieli.
1. Zracjonalizować częstotliwość szczepień - faszerowanie małego dziecka tak wielką ilością szczepionek w tak krótkim czasie jest po prostu niebezpieczne, można zrobić to samo, ale w większych ramach czasowych, tak jak to miało miejsce u mojego syna.
2. Lekarze powinni poważnie traktować informacje o NOP i w razie wątpliwości odroczyć szczepienia lub skierować dziecko na badania/obserwację, a nie bezmyślnie ładować szczepionki dalej.
3.
Natomiast przedstawianie świnki jako jednej z plag egipskich to już przesada.
Jakoś fanatykom szczepień łatwo przychodzi dwumyślenie: np. ćwierć procent chorych na odrę ma powikłania - to groźna choroba, ćwierć procent szczepionych ma powikłania - to margines nieistotny statystycznie.
Niech każdy decyduje sam. Totolotek nie jest obowiązkowy, szczepienia też nie powinny.
Sprzeciwiam się tak jednostronnemu potraktowaniu tematu i celowemu wprowadzaniu opinii publicznej w błąd oraz powielaniu nieprawdziwych informacji od anonimowych „epidemiologów” co naraża zdrowie dzieci w Polsce.
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP może przedstawić dowody i źródła, które potwierdzają, że artykuł zawiera nieprawdziwe i jednostronne informacje o czym świadczy:
1)
1. Czy statystyki mówią o tym, ile osób wśród chorujących to nieszczepieni ? Jeśli nie, to temat do zakopania.
2. Dlaczego mnie - jako przeciwnika np. szczepień przeciwko rakowi szyjki macicy czy grypie lub pneumokokom, wrzuca się do tego samego
worka