Niebywała epidemia w szkołach. Wysyp zaświadczeń o dysleksji
![Niebywała epidemia w szkołach. Wysyp zaświadczeń o dysleksji](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_jQ6m187O9TEnhq4HsRfp57yPXaAJBIug,w300h194.jpg)
Ze szkół przychodzą informacje, że przed ważnymi testami i egzaminami uczniowie masowo przynoszą zaświadczenia o dysleksji, dysgrafii, dysortografii i dyskalkulii. Nauczyciele nie mają wątpliwości, że ma to związek z przywilejami podczas egzaminów.
![lucy_in_the_sky](https://wykop.pl/cdn/c3397992/lucy_in_the_sky_uyNtslScoV,q52.jpg)
- #
- 257
Komentarze (257)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
nie wiem skąd się bierze rozdawnictwo tych zaświadczeń ale myślę że trzeba szukać u źródła i nie strzelać do osób wykorzystujących sytuację, sam kiedyś byłem badany
Jeżeli dziecko ma załóżmy, dyskalkulie. Nie idzie mu liczenie w pamięci, pisemnie musi się pilnować, by nie poprzestawiać czegoś, ale daje radę. I to dziecko dostanie załóżmy, 2 godziny dodatkowych lekcji w tygodniu, by się wyciągnąć. Będzie ćwiczyć na tych lekcjach, potem samo w domu. Będzie widać poprawę, choć skomplikowanych obliczeń w pamięci nie zrobi, to te dwucyfrowe liczby pomnoży. No ale co z tego, że zrobił postępy i zdał
Skończył mi się czas na edycję.
Wtedy te dwie godziny tygodniowo lekcji jakie to dziecko zyskało są nieporównywalne do strat, jakie poniosło w całym życiu.
Do tego; na badania dziecko kierują nauczyciele. To byłby dobry materiał do szantażu, jak nauczyciel nie polubi ucznia. I taki 12 latek zmarnuje sobie życie bo raz napyskuje nauczycielce. Albo jego rodzice podpadną. Zaprawdę genialny pomysł.
Ó znikło z mowy ginie więc z pisowni i co w tym niezwykłego ? W mowie może w piśmie nie ?