U Chińczyków mikro firmy nie są w ogóle kontrolowane ani nie ściągany jest od nic podatek. Firmy typu baba sprzedająca pietruszkę na chodniku tam nikogo to nie interesuje a u nas zarąbali by ją mandatami.
Zdziwiło mnie trochę że w zasadzie wszyscy chcą mieć wspaniałą ofertę pracy a nikt nie chciał wrócić i tworzyć takich ofert pracy (założenie firmy).
Dziwne to trochę podejście do życia, nasza mentalność ?
Dziwią tylko głosy tych osób, które domagają się w Polsce "ambitnej, rozwojowej pracy, z możliwością awansu, dobrze płatną, itp.". A w Anglii czy Niemczech pracują zbierając truskawki lub mieszając zupę. Po co udawać, że chodzi o cokolwiek więcej niż kasę?
Brak pracy, niesprzyjający klimat do prowadzenia własnego biznesu i zarobki zbyt niskie wobec doświadczenia - to najczęściej powtarzane powody, dla których Polacy mieszkający za granicą nie chcą wracać do swojego kraju.
To nie są powody, tylko skutki powodów przez które Polacy nie chcą wracać. Powodem jest stado pasących się baranów na łące nawożonej głupim społeczeństwem.
A może samo społeczeństwo? Nie masz wrażenia, że ludzie tutaj po prostu są wredniejsi niż gdzie indziej? Że człowiekowi tu każdy jeden cieć próbuje zrobić na złość? Że każdy, nie ważne czy na dole, czy na górze, musi stale udowadniać jaki jest ważny i ile to on może?
Nie zauważasz, że z komentarzy na polskim necie wylewa się żółć, zawiść, jakaś zajadłość, mizantropia i czarne malkontenctwo? Nie masz wrażenia, że
@Lothan: Wielu z tych ludzi nie siedzi wcale w krajach gdzie zarobki są lepsze. Zasadniczo na świecie to, że ktoś wyjeżdża z kraju to nie oznacza, że jego kraj jest c@?%%wy i bez perspektyw (jak to się zwykło uważać u nas). To może oznaczać tylko tyle, że dla niego osobiście lepsze są perspektywy gdzie indziej, ale już dla wszystkich innych w tym drugim kraju może być o wiele gorzej. Do tego
@Lothan: coz, wiadmo, ze kiedy pieniadze sa, to jest ze wszystkim latwiej. Posiadanie wiekszej ilosci pieniedzy mialo by duzy, pozytywny wplyw na wiele innych powodow, dla ktorych Polacy nie chca wracac.
Pracowalem w Polsce pare dobrych lat. Mialem dobra, dobrze platna prace, takze pieniadze nie byly powodem mojego wyjazdu. Od osmiu lat mieszkam i pracuje za granica i tak:
- nie wroce do Polski, bo nie usmiecha mi sie zapieprzac po nascie godzin dziennie i zabierac roboty do domu, gdzie tu robiac to samo co robilem w Polsce pracuje od 9-17, Pon-Pt i nikt ode mnie
Ja za granica nie potrafie wytrwac dluzej niz kilka miesiecy, nie wiem dlaczego tak mam, ale nie potrafie innego miejsca niz Polska zdefiniowac jako ten moj dom, wszedzie jest tymczasowo (nawet jak mialem zostac na dluzej). Jak wracam do kraju, do znajomych, do mojego miasta, to czuje sie szczesliwy, pierogi nigdzie nie smakuja tak dobrze jak u mamy, a piwo nigdzie nie jest takie dobre jak w naszym kraju, tak samo jak
@happier: No niestety ale mam podobnie. Mówię niestety, bo to jest łańcuch zarzucony mi na szyję, który mi nie pozwoli z uśmiechem na ustach szukać lepszego życia w lepszym miejscu.
@happier: ja mam na odwrót - nie mam zamiaru do Polski jechać nawet na weekend, mimo że mieszkam 300km od granicy. Pierwszy raz pojadę w październiku na wesele kolegi.
Ogólnie mam mieszane uczucia jak myślę o spędzeniu kilku dni w Polsce - w sumie fajnie, rodzina, znajomi, ale z drugiej strony brzydko, smutno, biednie.
Nie każdy chce być specjalistą albo kierownikiem, chcą normalnej pracy 8 godzin i do domu bez stresu że nie starczy mi kasy na jedzenie i normalne życie. W Polsce albo jesteś specjalistą albo śmieciem tyrajacym od rana do wieczora żeby na życie starczyło
Komentarze (281)
najlepsze
Do czego to doszło. W Chinach ludzie widzą więcej wolności osobistej niż w UE.
@robot_:
U Chińczyków mikro firmy nie są w ogóle kontrolowane ani nie ściągany jest od nic podatek. Firmy typu baba sprzedająca pietruszkę na chodniku tam nikogo to nie interesuje a u nas zarąbali by ją mandatami.
Zdziwiło mnie trochę że w zasadzie wszyscy chcą mieć wspaniałą ofertę pracy a nikt nie chciał wrócić i tworzyć takich ofert pracy (założenie firmy).
Dziwne to trochę podejście do życia, nasza mentalność ?
To nie są powody, tylko skutki powodów przez które Polacy nie chcą wracać. Powodem jest stado pasących się baranów na łące nawożonej głupim społeczeństwem.
A może samo społeczeństwo? Nie masz wrażenia, że ludzie tutaj po prostu są wredniejsi niż gdzie indziej? Że człowiekowi tu każdy jeden cieć próbuje zrobić na złość? Że każdy, nie ważne czy na dole, czy na górze, musi stale udowadniać jaki jest ważny i ile to on może?
Nie zauważasz, że z komentarzy na polskim necie wylewa się żółć, zawiść, jakaś zajadłość, mizantropia i czarne malkontenctwo? Nie masz wrażenia, że
Pracowalem w Polsce pare dobrych lat. Mialem dobra, dobrze platna prace, takze pieniadze nie byly powodem mojego wyjazdu. Od osmiu lat mieszkam i pracuje za granica i tak:
- nie wroce do Polski, bo nie usmiecha mi sie zapieprzac po nascie godzin dziennie i zabierac roboty do domu, gdzie tu robiac to samo co robilem w Polsce pracuje od 9-17, Pon-Pt i nikt ode mnie
I jeszcze wiele by mozna było do tej listy dopisać. Ale ująłeś to świetnie.i wpełni sie z tobą zgadzam
Ogólnie mam mieszane uczucia jak myślę o spędzeniu kilku dni w Polsce - w sumie fajnie, rodzina, znajomi, ale z drugiej strony brzydko, smutno, biednie.
-studia w Polsce+praca podczas studiow (umowa-zlecenie 7 lat w sumie bo ciagnalem prace prawie do dnia wyjazdu)
-1 rok na budowie w Polsce (elektryka i instalacje)
-2,5 roku inzynier produkcji (automotive)
-kiedy kumple z pracy walczyli o kredyt na mieszkanie ja walczylem z anglielskim i szkoleniami
Od lutego 2013 pracuje w UK. Obecnie zmieniam prace (zaczynalem od £25k, obecnie zaoferowano mi
czyli można sobie pozwolić na jeżdżenie kilkuletnim samochodem i tym samochodem niekoniecznie jest Fiat Seicento.
czyli można raz do roku, bez kredytu, pojechać na tygodniowe wakacje z rodziną.
czyli można chociaż raz w miesiącu wyjść całą rodziną do kina.
TO są kwestie, które dla wielu znaczą NORMALNE ŻYCIE.