Palisz? Płać wyższe składki!

Koszty leczenia chorób odtytoniowych szacowane są nawet na kilkanaście miliardów złotych rocznie. Część środowiska medycznego przekonuje, że większość tego ciężaru powinni wziąć na siebie sami palacze.

[NikczemnyF]

Kolejny mózg Vincent

[t.....1]

Śmiać mi się chce jak widzę pacjentów szpitala pulmonologicznego którzy palą fajki przed wejściem.

[prusi]

@bozonhiggsa: oni sami za to płacą.

[b.....a]

@tomek001: i Ty za to placisz drogi obywatelu

[wrzsien83]

Jak udowodnią że palę? Badaniami płuc? a bierne zaciąganie?

[w.....u]

@mpmp-pmpm: Przemytnicy mają mokro w kroku na samą myśl o tym.

[m.....m]

@wrzsien83: nie muszą, chodzi o nowy podatek w cenie fajek

[mrjetro]

Ów art i 99% komentarzów to (moim zdaniem) czyssty socjalizm. To taki system, który ledwo radzi sobie z problemami, które generuje.

Wystarczy żeby każdy płacił za swoje leczenie. Jeżeli stać kogoś na palenie i ponoszenie konsekwencji tego (zapewne przyjemnego) jak i ryzykownego zachowania to proszę bardzo. Jest wolność, jest odpowiedzialność.

Jeżeli komuś odpowiada to, że jakiś urzędnik będzie lepiej od niego samego wiedział, co jest dla niego dobre, albo podobne ... to

[T.....t]

Jak ktoś komuś udowodni że pali?

[zwirz]

@TheBestest: To Ty będziesz musiał udowodnić, że nie palisz.

[SamotnyKowboy]

@TheBestest: nie, to Polska

[Jacolex]

Co za różnica. Jak dla mnie to mogę płacić składkę zdrowotną nawet i 3 razy wyższą. I tak odlicza się ją prawie całą od podatku :D

[kamikatse]

@Jacolex: Hm.. faktycznie, coś mi mózg trolla strzelił. Zapomniałem, że zdrowotny odpisuje się od całości wyliczonego podatku, a nie jako koszt uzyskania przychodu. Mea Culpa.

[Jacolex]

@kamikatse: No nie, bo ciągle odliczasz od dochodu, a składka zdrowotna odliczana jest od podatku. Czyli masz 2500 dochodu, od tego podatek 18% czyli 450 i potem 450 - 100 = 350. Pita nigdy nie rozliczałeś?

[prosacwroc]

Nikt nie mówi o tym że akcyza z wyrobów tytoniowych daje mały procent kwoty (nie pamiętam jaki) które wydaje się na leczenie chorób związanych ściśle z używaniem tytoniu. Ja palę i mogę płacić wyższe składki. Nie boli mnie to. Podatki należy płacić. Byleby były one odpowiednio wykorzystywane.

[kamikatse]

@prosacwroc: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/770175,wzrosla-akcyza-na-p-------y-wplywy-do-budzetu-zmalaly.html

(...) Przychody z akcyzy tytoniowej za 11 miesięcy ubiegłego roku wyniosły około 16 miliardów 800 milionów złotych. (...)

[prosacwroc]

@kamikatse: jak dla mnie jest to zbyt uproszczona analogia, nie wykazująca kosztów pośrednich wynikających z rekonwalescencji lub nie palaczy. Nie jestem na tyle pod jarany tym tematem żeby szukać konkretnych źródeł, gdzie ile i dlaczego. Ale nadal staje na stanowisku że jak palę to mogę płacić większe stawki pod warunkiem przejrzystości wydawanych pieniędzy z podatków/akcyzy na wyroby tytoniowe/użytkowników tych wyrobów.

[fakdesystem]

Bez sensu, wtedy by sie okazalo ze nikt nie pali. Podniesc cenę fajek o 10zl które szloby na leczenie. Moze ludzie chętniej rzuciliby to gowno :)

[l.....s]

@fakdesystem: Nie sadze. Jedynym skutkiem takiego zabiegu bylby wzrost przemytu, produkcji 'domorobek', ogolnie, szarej strefy.

[m.....m]

To samo powinno być z tymi co nie chcą kary śmierci dla największych zwyrodnialców, niech płacą ze swoich na jedzenie i spanie dla nich.