Stąd? Chyba poszła. A jeśli niczego się nie nauczyła, to rozkleja teraz pewnie te zdjęcie po czatach, lub na jakiś chińskich serwerach dla fetyszystów, wraz z mailem właścicielki paznokci. Jest też pewne prawdopodobieństwo pochlastania się, albo chociaż zawału serca, jeśli piła dzisiaj kawę. Ech, ta zawiść.
Moje oczy cierpią katusze patrząc na te jakże zniszczone i obrzydliwe paznokcie. Zaprawdę powiadam wam, nie wiem jak ta osoba może żyć z czymś takim na rękach, powinna siedzieć w szafie i ciąć się żyletką po nadgarstkach.
Komentarze (34)
najlepsze
Już wiem, zakopię z uśmiechem na twarzy.
Chyba będzie rekord ilości komentarzy w zakopanym znalezisku...
Ciekawe ze takie młode zawsze można rozpoznać po słitaśnym nicku od imienia przedłużonym o kilka aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.
Zakop.
[Edit] a spoko... ktoś dodał do powiązanych ;)
haha, zakop