Jak się rżnie frajerów na błyskotki
Wizyta w centrum handlowym zdumiewa. Każda większa galeria zawiera kilka sieciowych sklepów jubilerskich. Czynsz nie jest tani, sprzedawczynie też za darmo nie pracują, a jednocześnie nie widać tłumu kupujących – jak to jest możliwe, że ten biznes się opłaca?
staryhaliny z- #
- #
- #
- #
- #
- 157
Komentarze (157)
najlepsze
Przy wyborze obrączek spodobał nam się wzór w Aparcie, cena za komplet 3500zł !! Ale wtedy sobie przypomniałem, że ojciec koleżanki z podstawówki jest jubilerem. Wydrukowałem zdjęcie ze strony i poszedłem do niego.Wycenił mi je na 1800 zł !!! Przy czym komplet z Aparta ważył 8 gram za dwie obrączki, a nasze ważą 11 gram. Znajomy jubiler powiedział,
Do sklepu idziesz kupić 5 kilogram cebuli?
Strasznie mnie razi ten błąd, szczególnie np. w reklamach marketów.
Szukałem i porównywałem
Ja rzemieślnika znalazłem przez allegro. Sprawdziłem o nim opinie na forach w necie. A ponieważ szukałem
Ale porównajmy:
Pierścionek 1 ze znienawidzonego salonu na A. 0,19ct, czystość/barwa: SI2/H-I, białe złoto, certyfikat za 2400zł.
Pierścionek
W galerii płaci się nie tylko za produkt ale za całą oprawę. I fakt że dana błyskotka pochodzi ze sklepu kruka czy aparta też kosztuje.
Moim zdaniem biznes uczciwy, o ile produkty nie są fałszowane.