Psy chorują, bo ktoś faszeruje kości igłami
Na osiedlowych trawnikach w Dąbrowie Górniczej ktoś rozrzuca kości nafaszerowane igłami. Jednego psa, którego skusiły smakołyki, trzeba było uśpić, inne się pochorowały. To skandal, ale mnie załamayły też niektóre komentarze pod tym artykułem. Mam wrażenie, że wśód komentujących znalazłoby się parę osób, które chętnie dorzuciłyby igiełkę do kości
ziuz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 130
Komentarze (130)
najlepsze
a ja Ci gratuluje, jesli uwazasz, ze dzieci sa tylko do "robienia" na emeryture.
widze roznice. piszac o dzieciach, pokazalam jak absurdalny jest komentarz o pszczolach
UCHWAŁA nr XVII/537/99
RADY MIASTA GDAŃSKA
z dnia 29 grudnia 1999 roku
Właściciel lub dzierżyciel psa zobowiązany jest ponadto do wyprowadzania psa na spacer wyłącznie na smyczy. W pomieszczeniach wspólnego użytku w budynkach wielomieszkaniowych, takich jak windy, korytarze, klatki schodowe, prowadzenie psów może mieć miejsce wyłącznie na smyczy i w kagańcu.
Zwolnienie psa ze smyczy dozwolone jest tylko wtedy, gdy pies jest w kagańcu oraz w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi
Po drugie, właściciele powinni pilnować psów co jedzą lub gdzie biegają
Po trzecie w tej "wojnie" najbardziej cierpią bezbronne zwierzaki, które nie wybierają sobie, ani opiekuna, ani miejsca w który idzie im żyć. Aż serce pęka!!!