Java w notepad na maturę ... heh. od razu można domyśleć się ile wiedzy na temat pisania kodu ma taki Pan Jan Chyży. Ale on jest Bosem i on podejmuje decyzje. Pamiętaj! Boss
Dwa razy organizowałem konkurs w programowaniu zespołowym, dla uczniów szkół średnich i szkół wyższych. Nie mieliśmy opcji pisania w Javie, ale nikt nawet nie myślał o Eclipse/Netbeans/Visual. Nie znaczy to, że porządny edytor się nie należał - zawody były na linuksie, więc Kate, Kwrite, Gedit, Vim, Emacs i jeszcze kilka opcji było dostępnych.
Drogi autorze, zapytaj panów z CKE czy przewidują kompilator czy też jedno z zadań będzie polegało na przepisaniu kodu z notatnika do kodu maszynowego.
Niestety i tutaj ci, co wybrali Javę, stoją na odrobinę gorszej pozycji. Aby móc odpalić swoje programy i zaprezentować je szanownej komisji, muszą oni napisać własnoręcznie wirtualną maszynę Javy. Oczywiście w kodzie maszynowym. No ale potem idzie już z górki.
Powiedzmy sobie szczerze że ze względu na różnorodność środowisk developerskich do Javy notatnik dla każdego byłby najlepszym "wyrównywaczem" poziomu. Tak więc czy to C++, Java czy coś innego wszyscy powinni tak pisać. Zadania nie są trudne i nie wymagają od nikogo doskonałej znajomości bibliotek. Z reguły są to proste algorytmy do implementacji których nie trzeba SWT używać. Wystarczy podstawowa wiedza i dokumentacja w javadoc'u.
Przepraszam, ale jeśli chcecie pisać maturę na kombajnach
Hehe. Łatwe to to nie jest, prawa, ale też nie niewykonalne. To nie są skomplikowane systemy w których bez rasowego debuggera się nie odnajdziesz.
Co do C++ to masz rację. To już sprawiedliwe nie jest. Jak notatnik to dla wszystkich. Bez względu na język. VS też ma kompilator uruchamiany z wiersza poleceń. :)
IMHO znacznie lepiej by mu było pisać matematykę rozszerzoną - bardziej by mu się to przydało w początkowym okresie studiów, gdy jest najtrudniej. Ot, dygresja taka.
Rzeczywiście, niewiele ma to wspólnego z praktyką. Żaden programista nie musi używać notepada. Jeśli miałoby być realistycznie, to powinno być dostępne i porządne środowisko -- na pewno dowolne darmowe (bo je zawsze można skombinować) -- i dokumentacja. Z tego co kojarzę, to znajomi programiści zawsze mają w robocie dostęp do netu i mogą poszukać czegoś czy to w dokumentacji, czy w jakichś algorytmach. Inna sprawa, że jeśli nie ogarnia się standardowych bibliotek
to wogole kuriozalne podejscie z tym programowaniem.
spytajcie ludzi na elektrotechnice czy mechanice-WSZYSTKO musi miec oparcie w dokumentacji i normach.
w pracy oczywiscie jest net i nawet kawa i mozna nawet zapytac na jakims forum jak sie nie wie, pracodawcy zalezy na efektywnosci programisty w rozwiazywaniu problemow a nie jakichs 'szczytnych ideach'
Do Javy potrzebne jest rozbudowane IDE żeby cokolwiek napisać?
Zadania są algorytmiczne, język jest tutaj sprawą drugorzędną, bo korzysta się z najbardziej podstawowych możliwości. Wejście/wyjście, pętle, tablice, odczyt/zapis plików, podstawowe działania matematyczne.
Notepad to przesada, ale do szczęścia nie potrzeba nic więcej niż kolorowanie składni + skróty klawiszowe do kompilowania źródła.
Zdaję w tym roku, C++.
Niestety, ale trzeba było myśleć przed podpisaniem deklaracji w (chyba) lutym. Z Linuksem sytuacja wygląda podobnie,
Elementem platformy technologicznej jest środowisko programistyczne. Rezygnowanie z niego, to jak surfowanie po sieci przy użyciu curla i edytora tekstu. Da się, ale po ch!!a?
Nie wiem co masz na mysli piszac o platformie technologicznej. Jezeli komputer szkolny, to chyba przesadzasz :).
Mysle ze jedyne co musi znac maturzysta to skladnie jezyka i posiadac podstawowa znajomosc pisania algorytmow.. moze zapisac sortowanie babelkowe. Do tego nie potrzeba mu 200mb RAM na Eclipse i 4 rdzeni. Da rade notatnikiem.
Komentarze (110)
najlepsze
Przepraszam, ale jeśli chcecie pisać maturę na kombajnach
Hehe. Łatwe to to nie jest, prawa, ale też nie niewykonalne. To nie są skomplikowane systemy w których bez rasowego debuggera się nie odnajdziesz.
Co do C++ to masz rację. To już sprawiedliwe nie jest. Jak notatnik to dla wszystkich. Bez względu na język. VS też ma kompilator uruchamiany z wiersza poleceń. :)
spytajcie ludzi na elektrotechnice czy mechanice-WSZYSTKO musi miec oparcie w dokumentacji i normach.
w pracy oczywiscie jest net i nawet kawa i mozna nawet zapytac na jakims forum jak sie nie wie, pracodawcy zalezy na efektywnosci programisty w rozwiazywaniu problemow a nie jakichs 'szczytnych ideach'
Zadania są algorytmiczne, język jest tutaj sprawą drugorzędną, bo korzysta się z najbardziej podstawowych możliwości. Wejście/wyjście, pętle, tablice, odczyt/zapis plików, podstawowe działania matematyczne.
Notepad to przesada, ale do szczęścia nie potrzeba nic więcej niż kolorowanie składni + skróty klawiszowe do kompilowania źródła.
Zdaję w tym roku, C++.
Niestety, ale trzeba było myśleć przed podpisaniem deklaracji w (chyba) lutym. Z Linuksem sytuacja wygląda podobnie,
Każdy administrator baz danych musi znać SQL, a jedyne potrzebne komendy klienta MySQL niebędące częścią SQL to "delimiter" i "quit".
Nikt raczej nie bedzie sprawdzal na maturze znajomosci API. :|
Chlopak niepotrzebnie panikuje.
Mysle ze jedyne co musi znac maturzysta to skladnie jezyka i posiadac podstawowa znajomosc pisania algorytmow.. moze zapisac sortowanie babelkowe. Do tego nie potrzeba mu 200mb RAM na Eclipse i 4 rdzeni. Da rade notatnikiem.
wyłącznie własna praca. A maturę trzeba przejść "byle zaliczyć", bo jej wynik nie ma NIC wspólnego z Twoimi możliwościami.