Ja kiedys na zaliczenie na studiach napisalem kompilator C wraz asemblerem i maszyna wirtualna uzywajac FAR Manager albo edytora z mc.
Bardzo mnie fascynowala teoria jezykow, dzialanie mikroprocesorow. Spedzalem nad tym kazda chwile, nawet kosztem innych zajec.
Myslalem, ze na uczelni moj talent zostanie doceniony i profesor prowadzacy zajecia podyskutuje ze mna na tematy optymalizacji w kompilatrze - jak efektywnie wykorzystywac rejestry, rozwijanie petli itd. Niestety nie udalo mi sie takowej wiedzy
Znaczy... Ty naprawdę myślałeś że Cię na studiach poważnie programować nauczą? :P Ja gdzie bym nie spojrzał to widzę, że jeśli o karierę programistyczną chodzi, to studia dają Ci tylko papier wykształcenia wyższego, a uczyć i tak uczysz się sam.
Zapisał się na maturę i jak jest kilka dni przed to dopiero się nią zainteresował? No to gratuluję inteligencji ;] Teraz wątpię, czy coś zdziała, ale sam jest sobie winien...
.... Jako że programowanie nie jest mi obce postanowiłem postawić sobie poprzeczkę wysoko ... chciał postawić wysoko poprzeczkę i zainteresować się tematem tydzień przed egzaminem więc cel osiągnął ;)
A do edycji kodu wystarczy Notepad++ (podmieni pliki systemowe dzień wcześniej i nikt sie nie zorientuje ;P) :)
Możesz pisać w jakim środowisku chcesz… Szkoła nie ma nic od gadania, najwyżej będziesz pisał gdzieś indziej, takie są przepisy. Chociaż ja zdawałem na GNU/Linux czego żałuję do dzisiaj (OOo).
A mi kazali pisać wypracowanie na kartce, toż to zwykłe chamstwo i prostactwo jest! Czy ci ludzie nie wiedzą że istnieje coś takiego jak Word który ma poprawianie pisowni, tezałrusa a nawet animowanego spinacza !?!?
Eee tam. Jak się uczyłem assemblera to miałem tylko notepada do dyspozycji i dawałem radę.
Poważnie: to idiotyzm. Dużo programuję i wiem ile pomaga wsparcie ze strony środowiska, a do Javy jest ładny wybór świetnych, darmowych produktów (eclipse, netbeans).
Mimo, że wolę C++ zamiast javy, to głupotę trzeba tępić! Może jeszcze tylko alt+klawiatura numeryczna na windowsie, bo przecież tak da się wpisywać litery!
Straszny pesymista z gościa. Niech myśli pozytywnie: ma przecież na maturze komputer! Piszący inne matury mogą co najwyżej skorzystać z długopisu i to jeszcze nie mogą sobie koloru sami wybrać ;)
Ktoś mi może wytłumaczyć po co w ogóle zdawać informatykę na maturze? Przecież wiadomo, że to fikcja generująca właśnie takie patologie. Lubicie mieć pod górkę?
Komentarze (110)
najlepsze
Bardzo mnie fascynowala teoria jezykow, dzialanie mikroprocesorow. Spedzalem nad tym kazda chwile, nawet kosztem innych zajec.
Myslalem, ze na uczelni moj talent zostanie doceniony i profesor prowadzacy zajecia podyskutuje ze mna na tematy optymalizacji w kompilatrze - jak efektywnie wykorzystywac rejestry, rozwijanie petli itd. Niestety nie udalo mi sie takowej wiedzy
A do edycji kodu wystarczy Notepad++ (podmieni pliki systemowe dzień wcześniej i nikt sie nie zorientuje ;P) :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Poważnie: to idiotyzm. Dużo programuję i wiem ile pomaga wsparcie ze strony środowiska, a do Javy jest ładny wybór świetnych, darmowych produktów (eclipse, netbeans).
Hmm, to jeszcze ujdzie...
Ale Java bardziej wymagajaca od cpp?
do parteru chlopie!