Jako użytkownik i maniak Linuksa z całą stanowczością oświadczam, oraz biorę na siebie całą odpowiedzialność za te słowa, że ani komputery, ani Linux, ani świat, ani żadna inna dziedzina życia nie wyglądała by dzisiaj, tak jak wygląda, bez tego pieprzonego geeka ;)
a ja pragnę zrucić jeszcze uwagę na to ze w tamtych czasach z zakresu IT nie bylo tak łatwo do nauczenia, widać w tym człowieku ogromną samo edukacje, wytrwałość, chęć, ambicje. Wtedy do komputerów nie ciągnęło się jak teraz do komputera lub TV. Wtedy było szaro i buro na tych komputerach, nic na nich nie było praktycznie.
Żałuje ze nie mam w sobie takiego samo zaparcia, woli walki, koncentracji itp. Z drugiej
Film ciekawy mimo ogólnego przezachwytu nad B.G. Tłumaczenie jednak (a może lektor) pozostawiają wiele do życzenia. Przykłady ? Pokazywane są sceny z lat może 70-tych i słychać że Gatesowie poszli zobaczyć cuda 21-ego wieku. Inny przykład to pokazanie komputera Altair i prezentowanie go jako Altari. Gdzieś chyba komuś chyba za bardzo Atari w głowie popieprzyło.
Od lat jestem (zawodowo i z wykształcenia) programistą i pewne patrze na ten (i jemu podobne) temat z innej perspektywy. Bill w końcu też zaczynał jako programista, nikt programistycznej roboty za niego nie odwalił.
Podobnie mam ogromny szacunek dla założycieli Google. Od czego Google się zaczęło? Od ruchów marketingowych? Powstało na spotkaniu menadżerów? Nie. Google powstało dzięki dobremu algorytmowi indeksowania stron, który to algorytm stworzyło dwóch założycieli tej firmy.
Nie podoba mi się jego zasada, że liczy się zwycięstwo a nie liczy się styl w jakim je osiągnięto. Gdyby posiadał styl, o jaki starała się jego matka, mógłbym powiedzieć, że jest wielki. Niestety wiele z posunięć Billa do tego stopnia zniesmacza, że w moich oczach jest "jedynie" wybitny. Ale należy mu się szacunek, za pracowitość, poświęcenie i konsekwencję. Tego nie odbiorą mu linuksiarze ani M$ sceptycy, bo można go nie darzyć
Komentarze (41)
najlepsze
Piraci z Krzemowej Doliny / Pirates of Silicon Valley (1999)
Żałuje ze nie mam w sobie takiego samo zaparcia, woli walki, koncentracji itp. Z drugiej
Od lat jestem (zawodowo i z wykształcenia) programistą i pewne patrze na ten (i jemu podobne) temat z innej perspektywy. Bill w końcu też zaczynał jako programista, nikt programistycznej roboty za niego nie odwalił.
Podobnie mam ogromny szacunek dla założycieli Google. Od czego Google się zaczęło? Od ruchów marketingowych? Powstało na spotkaniu menadżerów? Nie. Google powstało dzięki dobremu algorytmowi indeksowania stron, który to algorytm stworzyło dwóch założycieli tej firmy.
Wracając
Komentarz usunięty przez moderatora