Mój tata za młodu pływał na dalekomorskich statkach rybackich (m.in. trawler rufowy "[Finwal](http://www.morze-morze.eu/statki/B-18.html")). Opowiadał, że mieli na statku takiego psa co jak mu się nie dało wódki na imprezie (chłeptał z flaszki którą mu kładziono na podłodze) to gryzł imprezowiczów po kostkach.
Raz jak przepływali z Bałtyku na morze Północne jedną z cieśnin duńskich to pies uciekł na ląd i już się nie pojawił. Okazało się, że ktoś to zauważył i
Komentarze (47)
najlepsze
I puszcza pawia
http://www.youtube.com/watch?v=cyU-oRmGynA
Wygląda nawet że dla niego zagrycha ważniejsza od wódy.
To chyba nie rodowity Rosjanin :)
Raz jak przepływali z Bałtyku na morze Północne jedną z cieśnin duńskich to pies uciekł na ląd i już się nie pojawił. Okazało się, że ktoś to zauważył i