Coś mnie i tak zabije. Fajki, auto, katastrofa samolotowa albo dres za komórkę. Kwestia czy chcę żyć jak mi się podoba, czy tak jak każą mi organizacje "prozdrowotne".
Nie palisz? Fajnie.
Palisz? Nie zmuszaj niepalących do wdychania dymu.
Ja prowadzę zdrową politykę palacza - nie pale na przystankach, w miejscach, gdzie może to komuś przeszkadzać, a jak jestem z osobą niepalącą pytam, czy nie będzie jej przeszkadzało jeśli sobie zapalę. I wszyscy
mhym, ja mam podobnie. palę, ale staram się nie zmuszać innych wokół mnie do wdychania mojego dymu. a reklama faktycznie, sprytna :D Jak już mam palić czekając na przystanku to staję 2-3 metry od niego, tam gdzie nikt praktycznie nie czeka i tam zapalam. jak jeszcze nie paliłem to wiem jak mógł wk!##ić taki k!#$%, który staje na tobie (w przenośni oczywiście) i odpala sobie fajkę, bezczelnie dymiąc na ciebie i innych.
Heh. Taka dyskusja palących z niepalącymi do niczego nie prowadzi. Zarówno palący, niepalący, ci którzy rzucili, ci którzy wrócili do palenia mają zupełnie inny punkt widzenia na problem i niezrozumiałym dla nich są pretensje innych. Byłem już we wszystkich tych grupach i obecnie uważam, że zasada powinna byś jak z puszczaniem bąków - można smrodzić tam gdzie nie będzie to przeszkadzało innym. Tyle.
Komentarze (81)
najlepsze
Nie palisz? Fajnie.
Palisz? Nie zmuszaj niepalących do wdychania dymu.
Ja prowadzę zdrową politykę palacza - nie pale na przystankach, w miejscach, gdzie może to komuś przeszkadzać, a jak jestem z osobą niepalącą pytam, czy nie będzie jej przeszkadzało jeśli sobie zapalę. I wszyscy
http://www.wykop.pl/link/80988/badz-mily-dla-palacych
Teraz tego jeszcze nie widzisz, ale palenie robi z ciebie niewolnika.