"...w owych czasach, gdy lewicowe teoryjki stawały się już modne, stanął przed nim morderca. Człowiek bez sumienia i zahamowań: kradł od młodości, następnie rabował, gwałcił, mordował - dla zaspokojenia drobnych nawet zachcianek. Jego adwokat wywodził jednak, że wychował się on był w środowisku, które tolerowało, a nawet popierało przemoc, gwałt, rabunek i zabójstwa; tak więc - konkludował postępowy mecenas - to nie podsądny, lecz społeczeństwo winne jest (przynajmniej w dużej części) za
Dla mnie jest jasne za zbrodnie należy się czapa i tyle,rozumiem cię,ale gdyby tak wymordował twoją rodzinę napewno twoje zdanie było by inne!!!Pozdrawiam:)))
Mnie też to ciekawi cholernie, jak to jest że można zabijać w taki sposób... zrozumiem obronę własną czy jakąś partyzantkę w lesie jeśli okupant zajął kraj. Ale po co zabijać w taki sposób tyle osób?
Kara śmierci napewno jest jednym ze straszaków, aby tych czynów nie popełniać - ale w dobie rozchichotanych feministek najwyżej co grozi takim osobom to psychiatryk na 1 rok
@Dasmodel, jakby mi dobrze płacili to pewnie, tak jak pisałem, życie życiu nie równe, życie powinno być przywilejem, który można stracić. Seryjni mordercy tracą przywileje, i naciśnięcie guzika albo kopnięcie w stołek nie powinno być uznawane za morderstwo, tylko za zwykłą robotę, taką jak mają na przykład pracownicy więzienia wsadzający ludzi za kratki. Jakieś wywodzące się z chrześcijaństwa zasady o miłowaniu każdego bliźniego i wynoszące życie społecznych śmieci na piedestał.
A ja się nie zgadzam. Lepiej umrzeć, czy do końca życia siedzieć we więzieniu? Dla zbrodniarzy śmierć jest wybawieniem. Poza tym, nie mamy prawa decydować o tym czy ktoś ma prawo żyć. Wymierzając sprawiedliwość w ten sposób robimy to samo co morderca. Kto ma to wziąć na swoje sumienie?
Bardzo miło się czyta, choć oczywiście niemiła historia. Zawsze w takich wypadkach nachodzi mnie refleksja, czy takich ludzi można winić za ich czyny. Oczywiście należy im się kara, odosobnienie ze względu na bezpieczeństwo innych. Jednak byłbym daleki od oceniania kogoś, kto dopuścił się nawet wielkiej zbrodni. W zasadzie każdy zabójca, gwałciciel itp. jest chory psychicznie w jakimś sensie, ewentualnie brakuje mu właściwych wzorców, ulega presji otoczenia. Powiedział bym, że to wręcz zbieg
Dokładnie. Ostatnie słowo zawsze należy do nas. I nie można zwalać winy na otoczenie. Człowiek ma wolna wolę i sam podejmuje decyzje. I ponosi ich konsekwencje.
Wszystko co przeżywamy w młodości, to czego się nauczymy odciska swoje piętno na naszym życiu, to zupełnie naturalne. Ale ostatnie "słowo" należy do nas samych. Było mnóstwo ludzi po strasznych przejściach, o naprawdę gównianym dzieciństwie i strasznych wzorcach. Ale wyszli na ludzi i żyją normalnie w społeczeństwie.
Wiem co masz na myśli, pewnie, że dzieciństwo i środowisko ma znaczenie. Ale i tak wszystko zależy od jednostki. Jeden zostanie kominiarzem, inny taksówkarzem, a
Komentarze (41)
najlepsze
O "Wampirze z Krakowa".
Mnie też to ciekawi cholernie, jak to jest że można zabijać w taki sposób... zrozumiem obronę własną czy jakąś partyzantkę w lesie jeśli okupant zajął kraj. Ale po co zabijać w taki sposób tyle osób?
Kara śmierci napewno jest jednym ze straszaków, aby tych czynów nie popełniać - ale w dobie rozchichotanych feministek najwyżej co grozi takim osobom to psychiatryk na 1 rok
Wtedy odpada problem, ze ktos musi ich zabic. A kiedy taki wiezien to zrobi to tylko kwestia czasu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Polska była kiedyś państwem Prawa przez duże P!
Pomyłki sądowe w takich procesach są bardzo rzadkie, zresztą kara śmierci powinna być orzekana tylko przy stuprocentowej pewności co do winy.
a zamykając go w klatce na resztę życia okazujemy humanitaryzm.
Skąd takie podejście?
Wiem co masz na myśli, pewnie, że dzieciństwo i środowisko ma znaczenie. Ale i tak wszystko zależy od jednostki. Jeden zostanie kominiarzem, inny taksówkarzem, a