Nie bardzo rozumiem co tu jest nie tak: pan Sławomir pozwał pana Jacka i bezsensownie ciągał go przez 3 instancje po sądach. Ten musiał wynająć prawnika, tracić czas i pieniądze na dojazdy do sądu, do tego trzeba opłacić koszta funkcjonowania sądu. Jak sam pisze męczył go tak przez 3 lata.
To takie zaskoczenie, że przegrany płaci koszta sądowe? A może nie wszystkie instancje powyżej pierwszej powinny automatycznie zwalniać z kosztów sądowych?
W krajach o prawie na wyższym poziomie apelacja jest tylko możliwa w wypadku udowodnienia sędziemu błędu, lub w okolicznościach pojawienia się nowych faktów
@GeraltRedhammer: a teraz sprawdź jakie są podstawy apelacji czy skargi do WSA.
ławnikiem wystarczy wykształcenie średnie, na niektórych rozprawach jest dwóch ławników i jeden sędzią, więc może się zdarzyć, że wyrok zostanie wydany na podstawie "tak powinno być" a nie prawa
@GeraltRedhammer: a w stanach masz jeszcze gorzej, bo w ławach przysięgłych decydujących o winie są osoby bez całkowitej znajomości prawa
instytucja ławnika jest potrzebna, ale powinna wymagać znajomości prawa (jakiś egzamin czy coś) dodatkowo sędzia zawodowy powinien wyjaśnić ławnikom zawiłości danej
Komentarze (9)
najlepsze
To takie zaskoczenie, że przegrany płaci koszta sądowe? A może nie wszystkie instancje powyżej pierwszej powinny automatycznie zwalniać z kosztów sądowych?
Gdyby pan
@GeraltRedhammer: a teraz sprawdź jakie są podstawy apelacji czy skargi do WSA.
@GeraltRedhammer: a w stanach masz jeszcze gorzej, bo w ławach przysięgłych decydujących o winie są osoby bez całkowitej znajomości prawa
instytucja ławnika jest potrzebna, ale powinna wymagać znajomości prawa (jakiś egzamin czy coś) dodatkowo sędzia zawodowy powinien wyjaśnić ławnikom zawiłości danej
Pełnomocnik swoją drogą, ale żeby sąd nie znał przepisów?