Profesor doktor habilitowany Jacek Bartyzel ogłosił na Facebooku:
![Profesor doktor habilitowany Jacek Bartyzel ogłosił na Facebooku:](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_9vuV1YsKwUCN3wXsNjsE8XgGddgAKd6v,w300h194.jpg)
"Poszedłem na wojnę(...) Najmowałem się w UMK do pracy naukowej i dydaktycznej a nie do zadośćczynienia papierkowej inwencji biurokratów przez wypełnianie absurdalnych i gargantuicznych rozmiarowo rubryk."
- #
- #
- #
- 40
Komentarze (40)
najlepsze
U mnie profesorka na wykładach wypraszała "smieszka" za drzwi i na tym kończyło się jej przekazywanie kompetencji społecznych.
chory jest system - bo niestety on pozwala "leśnym dziadkom " na siedzenie i nic nie robienie -bo co będą się wysilać , zamiast kopać się z koniem - lepiej
"[...]Żadnych "kompetencji społecznych" nie można nabyć w sali wykładowej czy w laboratorium; nabywa się je wyłącznie w praktycznym życiu wspólnotowym, pośród obywateli polis."
I tu man psor sie gleboko myli. Zarowno na sali wykladowej jak i w laboratoriach mozna i nalezy sie nauczyc wspomnianych kompetencji spolecznych. Do nich naleza np.
- szacunek dla innych ludzi
Ale nieśmiało chciałbym zauważyć, że w artykule jest trochę mało informacji. Profesor wykłada nauki polityczne, zakładam więc, że ma do czynienia ze studentami politologii. Może jednak warto byłoby określić "bilans nakładu pracy studenta" politologii bo jednak mogłoby to wykazać, że tej pracy to na tym kierunku jest tyle co kot
Dawno temu idąc na studia syllabusy czytałem, bo interesowało mnie to, czego na tych studiach mają mnie uczyć. To dość istotne z mojego punktu widzenia, co będą mi wbijać do głowy przez kolejne 5 lat.
Będąc studentem natomiast, Syllabus stanowi podstawę merytoryczną (o czym będzie dany przedmiot/jaka wiedza ma zostać przekazana) oraz zawiera
ad. 1: A powinien, bo w/g mojej wiedzy jest to prawnie umocowane.
ad. 2: Program przedmiotu pisany jest po to, aby ktokolwiek kto sięgnie do syllabusa wiedział, co na tym przedmiocie rzeczywiście będzie. Nie tylko PaKA się nimi interesuje, studenci/kandydaci również - wiem to z autopsji.
ps. Jak szedłeś na studia, czym się kierowałeś podczas ich wyboru? W ogóle Cię nie interesowała treść tych studiów?
ps2. Syllabusy z przed reformy
1. Nie każdy wydział udostępnia sylabusy przedmiotów do ściągnięcia dla każdego.
2. To że jakiś tam program ćwiczeń i wykładów jest wpisany w sylabus nie oznacza wcale, że taki będzie realizowany w rzeczywistości.
Osobiście nie dostrzegam w sylabusach nic przydatnego dla studenta. Chyba tylko komisja akredytacyjna mogłaby się nimi interesować.
kraj jest bardzo bogaty bo płaci profesorowi 140zł /h za wypełnianie tabelek z dziekanatu w excelu;
profesor ten lubił robić odskocznie od tematu zajęć i w tamtym momencie obliczył ile miesięcznie zajume mu godzin ta "twórcza praca", na serio jest tego sporo, nawet 4h dziennie grzebania w różnych tabelkach
Komentarz usunięty przez moderatora
no jak profesor to na pewno habilitowany doktor....
@Cozzie: Od kilku lat zachodzi dokładnie odwrotny proces: uczelnia właśnie przestaje być dla studenta. I co najlepsze, większość studentów się z tego cieszy... Zapewne dlatego, że nie rozumieją o co w studiach chodzi.
@Cozzie: Może wyślemy go też, żeby