Zwykły bohater z poznańskiego akademika

Wracał w nocy z pracy do akademika. Gdy zobaczył, że portiera nie ma w dyżurce zainteresował się jego nieobecnością. Okazało się, że mężczyzna miał wylew. Dzięki Adrianowi, jest szansa, że portier jeszcze wróci do zdrowia.

[h.....7]

nie rozumiem dlaczego wszyscy piszą "pogratulować postawy", a tym bardziej nie rozumiem dlaczego nakręcono o nim ten krótki reportaż. może się mylę, ale dla mnie to nic innego jak standardowy, ludzki odruch, który nie powinien być w żaden sposób nietuzinkowy, czy zaskakujący.

[NikczemnyJudasz]

@hitman2007: Może dlatego nie rozumiesz, bo nie mieszkałeś w akademiku ;) Masa ludzi cieszy sie gdy nie ma portiera bo może wejść do akademika szybciej/ nie zostawiając dokumentów czyli nie płacąc za nocleg ;)

[boboliwo]

@Kypy: Etos bohaterski jest tu trochę na wyrost, ale mówienie że koleś jedynie zajrzał do kibla jest trochę nie w porządku.

[t.....e]

pogratulować postawy!!!

[Kaerl]

@PilariousD:

[PilariousD]

@bart88uk: Spider-man

[boboliwo]

Szarpnęli się z tą statuetką, nie ma to tamto.

[mat48]

@boboliwo: przetarg wygrała firma "Wszystko po 5 zł".

[Kevin1337]

A mówią ze studenci tylko pija i imprezują ! A tu wielki pozytyw za postawę.

[PrawdziwyWolnorynkowiec]

@Kevin1337: Na prawde wierzysz, ze w nocy wracal z pracy?

[t.....e]

@Mete: nie. po prostu olewałam niektóre wykłady i ćwiczenia. potem skończyło się tym, że miałam problemy z obroną pracy magisterskiej, sen jak napisałeś po 3-4 godziny.

ale obroniłam się wreszcie, zmieniłam pracę po drodze. ale to dłuuuuuuga i nudna historia. generalnie 10 lat zmarnowane.

dopiero powoli zaczynam robić rzeczy, które mnie interesują :)

[Zwykly_Czlowiek]

Postawa godna pochwały.

Tylko po co mu statuetka? Mogli mu dać chociaż jakąś zniżkę na obiady.

[wilk132]

@boboliwo:

@Zwykly_Czlowiek: Albo flaszkę przynajmniej.

[Ejdiejem]

Widać po wyrazie twarzy, że zwykły, fajny chłopak. Nie cieszy się, że znalazł się w centrum zainteresowania, tylko zatroszczył się o portiera i chciał schować w cień. Czasem wraca wiara w ludzi.

[ChinskiAgrest]

U nas jak portierów (wielce się obrażali jak mówiliśmy portiernia/portier: twierdzili oni, że to recepcja!) nie było przy okienku to znaczyło, że albo śpią naj!$#ni, albo łażą po akademiku i rozganiają imprezy. Pierwsza opcja była jednak najczęstsza, a wylew był, to tylko jak się flaszka rozbiła o podłogę.

[a.....1]

Bez przesady. Nie miał wyboru, przecież nie wlazłby tam do kanciapy portiera i nie zabrał tego klucza sam, do tego wystarczyła odrobina przyzwoitości. A jak już zobaczył tego portiera to tym bardziej nie miał wyboru. Wyobraża ktoś sobie, żeby tego faceta zostawić jak leży i sobie pójść. Nawet nie chodzi o ludzki odruch, tam zwyczajnie nie dało się inaczej postąpić i tyle.

No ale jeśli dzięki nagłaśnianiu takich zwyczajnych sytuacji ktoś kiedyś

[vartan]

U nas jak portierki/a nie bylo, to mozna bylo ekipe na waletowanie lub impre wpuscic. Inaczej to oknami od tylu lub przez balkon podciagalismy.

[JohnLenin]

Wow, ależ się Jagienka zmieniła... [coolstory] jak tam mieszkałem, to na zewnątrz między oknami były rozciągnięte kable LAN z 7 piętra od akademikowych "providerów internetu" wprost do klientów :). Na Boże Narodzenie co poniektórzy na tych kablach wieszali bombki i lampki choinkowe, akademik wyglądał jak wielka choinka [/coolstory]

A teraz to widzę, cywilizacja, francja-elegancja i jeszcze ten neon na dachu!