Po miesiącach wyrzeczeń i odkładania $$$ nastał wreszcie czas na poszukiwanie upragnionego auta.
Oczywiście zacząłem od najprostszego i najbliższego medium z ogłoszeniami - Internetu.
Celuje w kompaktowego suva.
Znalazłem ot takie ogłoszenie, które przykuło moją uwagę:
Qashqai+2 2013
Wszystko świetnie - auto do zobaczenia blisko mojego miejsca zamieszkania, wyposażenie OK, cena OK, przebieg.. hm.. na początku wydał mi się dość mały 23tys przez 2-3 lata...
Nauczony doświadczeniem i mnogimi opisami na wykopie nt "Mirków" postanowiłem przed jakimkolwiek ruchem z mojej strony poszukać informacji o tym komisie samochodowym.
Od razu znalazłem info na:
Uwagi.pl
Wydawały się dość przekonujące, ale jeszcze myślałem, że warto podjechać te xx kilometrów i sprawdzić na własnej skórze.
Jakie było moje niezdziwienie kiedy odkryłem ofertę sprzed roku z tegoż samego auto komisu:
Qashqai+2 2012
Coraz bardziej skłaniam się do wstrzymania się z zakupem i odwiedzenia salonu. Drogi niebezpieczne i w złej kondycji - do tego już jestem przyzwyczajony, ale jak do tego dołożyć niebezpieczny samochód i w złej kondycji - to już przekroczenie nawet "polskich" norm.
Pozdrawiam i życzę przemyślanych łowów osobą będącym na kupnie samochodu.
Komentarze (46)
najlepsze
żaden samochód w b.db stanie nie potrzebuje stać w komisie bo takie auta przechodzą z rąk do rąk, a do komisu przeważnie wstawia się dopiero wtedy, kiedy prywatnie nikt nie chciał tego kupić
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ble!
Swoją drogą nie kupiłbym białego samochodu, po prostu nie podoba mi się ten kolor a właściwie kojarzy z dostawczakami czy firmowymi autami ;)