Parę lat temu pracowałem w Anglii w magazynie. Pewnego dnia mieliśmy nudne zajęcie uzupełniania pudełek o jaką ulotkę. Zatem siedliśmy dookoła stołu i na zmianę umilaliśmy sobie czas grając w trivia. Był tam jeden magister historyk, była też dziewczyna po czymś-tam-międzynarodowym. Byłem ja, zaledwie absolwent liceum, a reszta Polaków też tak raczej niezbyt wykształcona formalnie. Proszę państwa! Anglicy leżeli w porównaniu do każdego z nas. Nie wiedzieli nic o swoich królach, o
@AlteredState: Jasne. Ciekawe, że ci mniej rozgarnięci Polacy wyraźnie więcej kojarzyli. Ale może to i kwestia promocji kultury poza swoim krajem. O Henryku VIII słyszał cały świat. A nasi? (Już jakoś przy tych królach zostałem ;)
Koleś mi wygląda na typowego gościa z Essex, o którym już w 1990 roku pisano, że to osobnik "młody, pracowity, lekko brutalny i kulturalnie jałowy, nielubiący książek i obcokrajowców". Minięły 23 lata, a to nadal nażelowany metroseksualny p$$#uś z wiórami zamiast mózgu, na którego wóz lecą "Essex girls" - zdzirowate blachary z IQ kija od miotły.
@jedzbudynie: musisz uwazaz ... w innym watku wypowiada sie kilku psychofanow rzeczonej joli , ktorzy twierdza z uperem maniaka ze ona tylko udawala ze jest glupia a tak naprawde to nauki brala na tajnych wykladach szymborskiej. Jeden z nich nawet stwierdzil ze jesli sie duzo usmiecham to nie bede traktowany jak czlowiek ....
Kto był w Anglii, temu nie będzie wcale tak do śmiechu. Przez pierwszy tydzień, jest to nawet zabawne. Później grubo wk%%%ia.
Najbardziej zniszczyła mnie kasjerka w Primarku. Kupowałem buty, cena? 15 funtów. Dałem kobiecie 20 funtów w papierku i dorzuciłem 5, żeby mogła dyszkę oddać. Dziewczyna całkowicie nie ogarnęła. Stała i gapiła się na te pieniądze. Dziewczyna podpowiedziała jej ile wydać i dopiero wyszliśmy. Odejmowanie, dodawanie... tragedia.
Komentarze (138)
najlepsze
#suchar
Matka pakuje syna na wycieczkę:
-
Odnośnie tego bekonu to koleś pewnie założył, że pytanie jest podchwytliwe. Jak sądzisz, że takich nie ma to odpowiedz mi proszę na te pytania:
- Co to jest latający
Komentarz usunięty przez moderatora
Koleś mi wygląda na typowego gościa z Essex, o którym już w 1990 roku pisano, że to osobnik "młody, pracowity, lekko brutalny i kulturalnie jałowy, nielubiący książek i obcokrajowców". Minięły 23 lata, a to nadal nażelowany metroseksualny p$$#uś z wiórami zamiast mózgu, na którego wóz lecą "Essex girls" - zdzirowate blachary z IQ kija od miotły.
@jedzbudynie: musisz uwazaz ... w innym watku wypowiada sie kilku psychofanow rzeczonej joli , ktorzy twierdza z uperem maniaka ze ona tylko udawala ze jest glupia a tak naprawde to nauki brala na tajnych wykladach szymborskiej. Jeden z nich nawet stwierdzil ze jesli sie duzo usmiecham to nie bede traktowany jak czlowiek ....
Najbardziej zniszczyła mnie kasjerka w Primarku. Kupowałem buty, cena? 15 funtów. Dałem kobiecie 20 funtów w papierku i dorzuciłem 5, żeby mogła dyszkę oddać. Dziewczyna całkowicie nie ogarnęła. Stała i gapiła się na te pieniądze. Dziewczyna podpowiedziała jej ile wydać i dopiero wyszliśmy. Odejmowanie, dodawanie... tragedia.
Z innej beczki: podłączaliśmy neta
Dziennikarka przeprowadza wywiad z dyrektorem zakładu psychiatrycznego.
-W jaki sposób stwierdzacie, kogo