@NieIdzieWamPrzetlumaczyc: Sam też nie za bardzo czaisz. Skoro napisali, że zebrali 48zł w ciągu godziny, to znaczy brali pieniądze z kubeczka, potem kukłę przestawili w inne miejsce. Widać to z resztą na filmie.
Chopoki z pyta.pl zrobili kiedys cos podobnego. Tez jakos 50 w godzine uzbierali. Ale tam jakas "profesjonalna" zebraczka wyczaila konkurencje i kukielke przegonila :)
Pierwsi tego nie wymyślili, w kościołach czy katedrach często można znaleźć figurki którym można wrzucać datki. Do tego kler dopracował tą metodę bo po wrzuceniu hajsu figurka niekiedy jeszcze mówi dziękuję.
Nic tylko zebrać ekipę pilnującą, kilka kukieł w słusznej odległości od siebie i mamy niezły biznes. Pyta swego czasu 60 zł w godzinę wyciągnęła swoją sztuczną rumunką, to ogólnie godzinówka na poziomie :D
@Firletka: Korciło mnie, żeby po niego wrócić, ale akurat wtedy nie mogłem. Od tamtej pory nigdy nie korzystam i nie dają im kasy, wcześniej mi się zdarzało.
Co prawda nie wsiadła, tylko wysiadła, nie BMW, tylko Audi (za to full-wypas) i nie jedna rumunka, a od razu trzy, w tym jedna z dzieckiem, ale reszta się zgadza :)
J.
PS: gdyby ktoś pytał - tak, poszły żebrać, to Audi je rozwoziło.
@Gej: Pewnie przywłaszczenie Co więcej o małej społecznej. ZNaleźli pieniądze pozostawione bez opieki, więc to nie kradzież, ale powinni je oddać właścicielowi (w tym wypadku raczej właścicielowi kubka, ponieważ poprzedni posiadacze tych pieniędzy świadomie je do tego kubka wrzucili oddając je właścicielowi). Zawsze można ich też potraktować jako zorganizowaną grupe przestępczą :P
@wajdzik: Tyle, że tą kukłę można by podciągnąć pod oszustwo, bo namawia ludzi do złego zarządzania własnym mieniem. Sądzą, że oddają "potrzebującej żebraczce", a to zwykła kukła.
@Gej: 1) To na pewno niska szkodliwość społeczna, szczególnie po podbiciu progu do 400 zł.
2) Poniżej tej kwoty kradzież musi zostać zgłoszona, by była ścigana (chociaż powyżej tej kwoty to też trzeba zgłosić, bo skąd by miała policja się o tym dowiedzieć?
Za dużo naoglądałem się tych filmików o "żebrakach". Praktycznie wcale nie wrzucam do takich koszyków monet. Jeśli ktoś mnie zagaduje na ulicy o jakieś drobne to też jestem bardzo nieufny i rzadko daję coś od Siebie. A może to jest błąd i faktycznie są potrzebującymi? ;/
@maku2291: Dla chcącego nic trudnego. Gdyby naprawdę nie chcieli żebrać, to w 99% przypadków mogliby spokojnie wyjść na prostą, ale w przytułkach jest zakaz picia, palenia, ćpania itp.
Niemiecka telewizja pewnie wyemituje tylko ostatnie kilkanaście sekund, pokazując dowód na to, że u nas złodziejstwo jest tak wielkie, że nawet żebracy sa okradani przez rozbestwione grupy małolatów...
Pamiętam jak wiele lat temu przeczytałem w gazecie, że ci "parkingowi" w centrum Warszawy (żuliki które "pomagają" ci zaparkować), wyciągają 6-8 kafli miesięcznie.
Od tamtej pory nigdy nie daję nic żebrakom.
Z jednym wyjątkiem - gdzieś tak raz na roku po naszej okolicy chodzi starowinka i prosi o coś do jedzenia - wtedy pakuję jej, co mam w lodówce.
@Opornik: Czym innym jest dawanie jedzenia, a czym innym kasy. Jak podchodzi do mnie ktoś i mówi, że jest głodny, to zapraszam go do pobliskiego sklepu i mówię żeby sobie wybrał jakieś bułki, pasztet itd. Jeśli powie, że woli kasę to jest bardzo szybkie "do widzenia" i nie ma w ogóle dyskusji :)
Zawsze się może zdarzyć, że dana osoba po prostu kasę swoją przepiła i teraz nie ma na jedzenie
Komentarze (101)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
kto chce odnieść sukces finansowy niech się uczy od firmy która istnieje 2000 lat.
Komentarz usunięty przez moderatora
Co prawda nie wsiadła, tylko wysiadła, nie BMW, tylko Audi (za to full-wypas) i nie jedna rumunka, a od razu trzy, w tym jedna z dzieckiem, ale reszta się zgadza :)
J.
PS: gdyby ktoś pytał - tak, poszły żebrać, to Audi je rozwoziło.
J.
@Gej: 1) To na pewno niska szkodliwość społeczna, szczególnie po podbiciu progu do 400 zł.
2) Poniżej tej kwoty kradzież musi zostać zgłoszona, by była ścigana (chociaż powyżej tej kwoty to też trzeba zgłosić, bo skąd by miała policja się o tym dowiedzieć?
istnieją odpowiednie instytucje, które zajmują się pomocą najuboższym.
dając pieniądze żebrakom wspierasz alkoholizm, przestępczość i mentalne cygaństwo.
@zmXsNU-17K: Nie dzieciaki tylko gimbusy.
Od tamtej pory nigdy nie daję nic żebrakom.
Z jednym wyjątkiem - gdzieś tak raz na roku po naszej okolicy chodzi starowinka i prosi o coś do jedzenia - wtedy pakuję jej, co mam w lodówce.
Zawsze się może zdarzyć, że dana osoba po prostu kasę swoją przepiła i teraz nie ma na jedzenie