Przypomniała mi się sytuacja jak byłem w niemieckim pubie. Jakiś gość mówiący po rosyjsku (taak, to nie Polak!) wypil piwko, po czym zawinal kufel w serwetki i postanowil go wyniesc. Gdy zbieral sie do wyjscia podszedl do niego wlasciciel, wreczyl mu nowy, ladnie zapakowany kufel i powiedzial mu, ze wystarczylo ladnie poprosic :) Gosc prawie spalil sie ze wstydu, pub pelny a tu taka
Co za d!!!! kupuje papier po 2 złote? Ja tam mam 8 rolek za max. 10 złotych. A w restauracji to na pewno hurtowo kupują, więc jeszcze taniej. Straty wynoszą maksymalnie 351 zł! Nie dajmy się oszukać!
Kradzież rzeczy ruchomej o wartości nieprzekraczającej 250 zł stanowi wykroczenie (art. 119 k.w.) (źródło wikipedia)
To raczej pewne, że podajnik nie kosztował 350 złotych, a taka cena została ustalona po to, aby kolesia skazać za przestępstwo a nie wykroczenie. Przykładowe ceny podajników, z których najdroższy kosztuje 270 zł:
I bardzo dobrze! Nie chodzi tutaj o zasrany papier toaletowy, ale o to ze szczun nie szanujacy cudzej wlasnosci rozwalil cos wartego 350 zl zeby podpierzyc rolke papieru.
Ale jesteście świadomi że to jest do 10 lat więzienia? Co będzie pewnie oznaczać 6 miesięcy w zawieszeniu na rok? I to jest IMO odpowiednia kara. Wielka krzywda mu się nie stanie, a w papierach zostanie i będzie przypominać, że trzeba pomyśleć zanim się coś zrobi.
Ale mimo wszystko 10 lat za 350zł to "lekka" przesada. Chyba, że to był Velvet to mogę wtedy to zrozumieć. Niech się cieszy, że nie ma w Polsce kary śmierci.
Ja się w sumie kolesiowi nie dziwie, pewnie toaleta w takiej restauracji kosztuje 60 gr za wejście. No to postanowił że sobie weźmie rolkę w zamian. Kolejny przykład że w naszym państwie łatwiej zakosić 5000 tys w godzinie niż rolkę papieru do D. ironia...
No pewnie, bo to wina Polski, że gościowi nie udało się ukraść rolki papieru toaletowego, a ktoś inny ukradł 5000 zł. Wyobrażacie sobie sytuację w innym kraju, że kogoś łapią za kradzież papieru a nie łapią za kradzież grubej kasy? To nie do pomyślenia co się dzieje w tym kraju!!
Bawicie mnie coraz bardziej tym psioczeniem, a wystarczy, że traficie na promocję w RyanAirze a za 5 zł będziecie w Londynie. Nie
Komentarze (126)
najlepsze
Ja bym tam nawinal ta srajtasme na siebie ;) Nic by spod kurtki nie wystawalo, a i pod reka zawsze by bylo...
Przypomniała mi się sytuacja jak byłem w niemieckim pubie. Jakiś gość mówiący po rosyjsku (taak, to nie Polak!) wypil piwko, po czym zawinal kufel w serwetki i postanowil go wyniesc. Gdy zbieral sie do wyjscia podszedl do niego wlasciciel, wreczyl mu nowy, ladnie zapakowany kufel i powiedzial mu, ze wystarczylo ladnie poprosic :) Gosc prawie spalil sie ze wstydu, pub pelny a tu taka
To raczej pewne, że podajnik nie kosztował 350 złotych, a taka cena została ustalona po to, aby kolesia skazać za przestępstwo a nie wykroczenie. Przykładowe ceny podajników, z których najdroższy kosztuje 270 zł:
http://www.nopex.com.pl/podajniki.html
Wystarczylo sie wysrac i uzyc do woli.
- Za co siedzisz?
- Za srajtaśme...
ehh najbardziej mnie dziwi to ze za ten czyn grozi mu 10 lat...
http://www.wykop.pl/link/166157/kradziez-roku
Co nie znaczy, że nie było. Pomyśl sobie, jakby tak każdy niewykopanego linka dodawał do skutku (czyt. aż nie wejdzie na główną)...
Ta, prawdopodobnie nawet go rozstrzelają. I to bez procesu!
10 lat mu grozi bo to maksymalna kara.
Pewnie sąd sprawę umorzy,
Bawicie mnie coraz bardziej tym psioczeniem, a wystarczy, że traficie na promocję w RyanAirze a za 5 zł będziecie w Londynie. Nie
GW kosztuje 1,5 zł.