Kim był największy kat i morderca polskich oficerów?
Największy stalinowski kat wszech czasów Wasilij Błochin spoczywa na jednym cmentarzu z tysiącami ofiar swoich represji. Był on największym katem i ludobójcą. Błochin zamordował osobiście co najmniej 7 tys. polskich oficerów. Do egzekucji zakładał specjalny fartuch i rękawice za łokcie.
a.....y z- #
- #
- 44
Komentarze (44)
najlepsze
35 % ofiar zbrodni katyńskiej rozstrzelał w ciągu 28 nocy. Transporty liczyły (na życzenie samego Błochina, który napisał, że inaczej "się nie wyrabia") po 250 osób. Przy założeniu, że kwietniowa noc trwa około 10 godzin, Błochin co 2,5 minuty z zimną krwią mordował kolejną osobę.
Przez 28 dni,
Nieodmiennie polecam książkę "Stalin. Dwór czerwonego cara".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Niko%C5%82aj_Je%C5%BCow
Tutaj Pan Wołoszański opowiada o zwyrodnialcu :
http://www.youtube.com/watch?v=0gIEWW_QUg4
Jedynym, coraz słabszym usprawiedliwieniem jest dla nich ignorancja wynikająca z propagandy. Oni nawet nie wiedzą jak było, nie chcą w to wierzyć, ich propaganda mówi inaczej. Dla nich te bestie są bohaterami. Ale coraz mniej można się już zasłaniać ignorancją. Wszędzie na świecie jest coraz lepszy dostęp do wiedzy. Ludzie powinni wiedzieć. Pieprzyć polityków. Pieprzyć dyplomację. Niech chociaż zwykli ludzie po prostu wiedzą jak było. Niech im się cofa żołądek na samą myśl o tamtych czasach i zbrodniach. Niech czerwone ścierwo nienawidzą. Niech nim gardzą.
Nasze czerwone bydło powie, że nie można w kółko rozdrapywać ran. Jasne - dla kata to całkiem wygodne stanowisko. No, powiedzmy dla dzieci i wnuków katów. Naszych pieprzonych właścicieli.
Nikt
z rękami związanymi krótkim szorstkim sznurem
mocnym kopnięciem nogi znad krawędzi dołu
padali