Dodać trzeba, że w USA rocznie jest około ~70k wypadków (nie licząc stłuczek, w których nikt nie został ranny, statystyka z 2010). Zaś w Polsce ~50k (też bez stłuczek w których nikt nie został ranny). Po porównaniu ilości mieszkańców wychodzi w Polsce znacznie więcej wypadków na głowę, pomimo ostrzejszych przepisów dostania prawa jazdy.
Wniosek - skoro podwyższanie trudności egzaminów nie daje zmniejszenia poważnych wypadków, aby zwiększyć bezpieczeństwo należy rozwiązań szukać w innym aspekcie.
Ale lepiej podwyższyć poziom trudności i wyciągać więcej hajsu z np kilkuetapowego zdobywania prawka ,,A''. No bo przecież w imię bezpieczeństwa... Ci młodzi tak pędzą po szosie...A większość wypadków motocyklowych ma miejsce w terenie zabudowanym, przy niskiej prędkości motocykla i głównie z winy kierowców samochodów... Żenada.
w USA rocznie jest około ~70k wypadków (nie licząc stłuczek, w których nikt nie został ranny, statystyka z 2010). Zaś w Polsce ~50k (też bez stłuczek w których nikt nie został ranny)
Przy okazji, w UK można prowadzić auto bez prawa jazdy. Otrzymujemy provisional driving licence i pod warunkiem obecności osoby, która posiada pełne prawo jazdy, możemy śmigać na legalu.
Najpierw się czyta jak to w Finlandii ciezko zrobic prawo jazdy, i tam każą sie uczyc jazdy w poślizgu i w nocy - świetnie, dobry test, finowie umieją jeździć, nie to co polacy!
Potem sie zerka na artykuł usa, gdzie prawo jazdy dostaje sie razem z dowodem osobistym - super! tak powinno być,nie to co to komplikowanie sprawy w polsce!
Jeszcze taka ciekawostka - w roku 1990 w stanie NJ pierwszym zdaniem na teście było: "Jeśli nie umiesz czytać poproś kogoś z obsługi to ci test przeczyta". Autentyk.
No to powiem jak to wygląda w Meksyku: Trzeba przynieść dowód osobisty plus ewentualnie ostatni imienny rachunek za prąd, żeby potwierdzić adres zamieszkania, plus gotówka (nie pamiętam ile, ale na pewno ponad 500 pesos) i na miejscu bez żadnych egzaminów ani wizyt u lekarza zostaje wypisany dokument prawa jazdy. Kropka, koniec procedury. Ludzie jeżdżą bardzo ostrożnie, bo nigdy nie wiadomo co potrafią inni uczestnicy ruchu. Większość znaków drogowych jest tekstowa (opisowa).
@look997: Czy nie rozumiesz tej prostej prawdy, iż każdy rząd chce wydawać pozwolenia na różne rzeczy, takie jak prowadzenie pojazdów, zakładanie firm, prowadzenie określonych rodzajów działalności, od handlu diamentami po sprzedaż alkoholu? Rozdają te pozwolenia, pobierają za to pieniądze, utrzymują za to swoje rodziny. Czy to jest komuś potrzebne? No cóż. Trochę tak. Dobrze jest mieć np. tablice rejestracyjne na samochodach, żeby w razie czego identyfikować kierowcę. Dobrze jest mieć
Jak zdawałem prawo jazdy w Los Angeles to były jeszcze większe jaja na testach teoretycznych. A mianowicie można było zdawać teorie do "3 razy sztuka" dziennie. Test dostałem na kartce i zaznaczałem odpowiedzi ołówkiem. Oddawało się test, gość przykładał kartkę pod szablon i zaznaczał na czerwono gdzie zrobiło się błąd i kartkę oddawał z powrotem.
Teraz najlepsze: za 3 razem dostałem ten sam test co godzinę wcześniej kiedy podchodziłem 1 raz.... Błędy
@Szalom: Tu chodzi chyba o dawną migrację danej rasy albo jej pochodzenie w oparciu o najstarsze znalezione szczątki. Ale jest to też błąd językowy u amerykanów. Tu masz detale: http://en.wikipedia.org/wiki/Caucasian_race
@Szalom: z tego co pamiętam jakiś typ w swojej książce rozróżniał tylko "mongoł lub nie". Więc niemongołów nazwał "kaukaz" (więc geograficznie kaukaz ma sens). I jakoś tak chyba zostało. Ale niech ktoś mądrzejszy się wypowie.
Komentarze (153)
najlepsze
Wniosek - skoro podwyższanie trudności egzaminów nie daje zmniejszenia poważnych wypadków, aby zwiększyć bezpieczeństwo należy rozwiązań szukać w innym aspekcie.
Ale lepiej podwyższyć poziom trudności i wyciągać więcej hajsu z np kilkuetapowego zdobywania prawka ,,A''. No bo przecież w imię bezpieczeństwa... Ci młodzi tak pędzą po szosie...A większość wypadków motocyklowych ma miejsce w terenie zabudowanym, przy niskiej prędkości motocykla i głównie z winy kierowców samochodów... Żenada.
Źródła:
Coś nie
Później tylko egzamin i gotowe. Da się? Da się!
Potem sie zerka na artykuł usa, gdzie prawo jazdy dostaje sie razem z dowodem osobistym - super! tak powinno być,nie to co to komplikowanie sprawy w polsce!
Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, co?
Czyli jedyne uzasadnienie, to że można prawo jazdy odebrać.
Można by to załatwić inaczej, ale w szczegóły już nie będziemy się zagłębiać.
Teraz najlepsze: za 3 razem dostałem ten sam test co godzinę wcześniej kiedy podchodziłem 1 raz.... Błędy
Komentarz usunięty przez moderatora