Warszawska restauracja nie wpuściła niewidomego. Bo miał psa przewodnika
Sebastian Grzywacz udał się do warszawskiej restauracji Blue Cactus razem ze swoim psem przewodnikiem. Obsługa lokalu nie wpuściła go do środka - przez psa. Prawo od 2007 r. nie zabrania niewidomym wejścia do restauracji czy sklepów z psem przewodnikiem.
k.....o z- #
- #
- 185
Komentarze (185)
najlepsze
Inna sprawa, że niektórzy goście mogą być uczuleni na zwierzęta, względy higieniczne itp. itd. Trzeba mieć zdrowy rozsądek.
Co by nie zrobili, jak by nie przepraszali i tak są już skończeni
Ustosunkowując się do opublikowanego w dniu 2 października 2013 artykułu na portalu Gazeta.pl: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14710459,Warszawska_restauracja_nie_wpuscila_niewidomego__Bo.html podkreślamy, że w restauracji Blue Cactus nigdy nie miał, ani nie będzie miał miejsca żaden przejaw jakiejkolwiek dyskryminacji osób ze względu na ich niepełnosprawność lub przynależność do jakiejkolwiek mniejszości etnicznej, społecznej czy narodowej. Od lat jesteśmy postrzegani jako miejsce tolerancyjne, wielokulturowe i bardzo otwarte na różne potrzeby naszych gości. Blue Cactus jest restauracją, która wielokrotnie deklarowała na oficjalnym fanpage’u na portalu facebook, że nasi goście ze swoimi czworonogami są zawsze mile widziani, pod warunkiem zachowania oczywistych zasad bezpieczeństwa. Przekonało się o tym wiele osób przychodzących do nas ze swoimi pupilami, którzy zostali przyjęci przez obsługę bardzo życzliwie, a pieski dostawały miski z wodą.
Jesteśmy wstrząśnięci sposobem, w jaki portal oskarżył nas o dyskryminację osób niewidomych. Przedstawiona relacja narusza zasady etyki dziennikarskiej oraz przepisy o obiektywnym, rzetelnym i prawdziwym przedstawianiu zdarzeń. Przed opublikowaniem artykułu wydawca nie skontaktował się z restauracją Blue Cactus w celu poznania i przedstawienia naszej relacji tego zdarzenia. Należy przy tym podkreślić, że takie działanie jest rażącym niedbalstwem dziennikarza, które narusza dobra osobiste naszych pracowników i Blue Cactus.
Zdarzenie
Czytam oświadczenie lokalu- no tak, kolejni frustraci, którzy to, gdy coś im nie podpasi, często wydzierają się "do gazety/telewizji pójdę!". No i poszli. A z normalnych niepełnosprawnych podchodzących do wszystkiego na luzie znów zrobi się oszołomów...
Co do cytatu, niewidomy ma prawo, ale nie ma obowiązku. Krecenie dramy, jaki to on biedny jest i plakanie na lamach Gazety uważam za uwłaczające. Smierdzi mi to marna sensacja i prowokacja.
Jest masa innych lokali wokol, wlasciciel
Osoba niepełnosprawna z takim psem (przewodnikiem) ma prawo wejść wszędzie, a właściciel lokalu czy sklepu ma obowiązek zadbać o bezpieczeństwo żywności
Komentarz usunięty przez moderatora
http://i1.memy.pl/obrazki/0de6806420_co_jesli_niewidomy.jpg