@shuto: są proste. Zdawałem w 2009 na aplikację radcowską. 137 punktów na 150 możliwych, a uwierz, nie kułem na pamięć ustaw. Sam egzamin natomiast to nic w porównaniu z przebiegiem tejże aplikacji. To była jakaś masakra. Zapłaciłem prawie pięć tysiaków za rok, żeby mi jakiś sędzia czy inny adwokat czytali kodeksy w trakcie zajęć, a praktyka sprowadzała się do wizyt na rozprawach, ze dwa uzasadnienia na rok do napisania i
Komentarze (15)
najlepsze
-3 osoby wskazały, że przystępują do egzaminu po raz 8
-1 osoba po raz 9
-2
na aplikację notarialną: 27% zdających (na 830 osób)
na aplikację radcowską: 49% zdających (na 5900 osób)
na