Gwiazdowski: Naprawiać czy kupować? – oto jest pytanie
Podobno następuje ożywienie gospodarcze. Podobno widać to w segmencie RTV i AGD. Ja właśnie jestem jednym ze sprawców tego „ożywienia".
wybrzeza z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 47
Podobno następuje ożywienie gospodarcze. Podobno widać to w segmencie RTV i AGD. Ja właśnie jestem jednym ze sprawców tego „ożywienia".
wybrzeza z
Komentarze (47)
najlepsze
@fortheworld: Taa, Amerykę odkrył.
Oczywiście jest możliwość robienie sprzętów o żywotności tych z PRL, ale zapewne za 2-3 większą cenę. Nie wspominając o tym, że np. mikroprocesor z milionami tranzystorów nigdy nie osiągnie żywotności trzech lamp elektronowych.
A co do naprawy, to jest to w dużej mierze konsekwencja automatyzacji produkcji. Niektóre rzeczy produkuje się tak szybko i tanio, że ich naprawa nie będzie nigdy opłacalna. W dzisiejszym świecie praca ludzka (serwisanta) jest dość droga w porównaniu z kosztami produkcji, bo te drugie są tak niskie. Niektórych rzeczy nie da się w ogóle naprawić, np. układów scalonych. Można też np. używać większych elementów, by serwisantowi łatwiej się lutowało, ale sprzęt przez to nie będzie już taki lekki, mały...i tani.
Tak
- telewizor - już szybciej posłuży nam dzisiejszy telewizor 12 lat niż pralka.
- pralka - 3-5
2% - materiały
10% - procesy produkcyjne i
A tak to jest z tym PKB, skoro można go zwiększyć, jak była mowa kilka miesięcy temu, doliczając do niego wydatki obywateli na prostytutki, by hajs się zgadzał przy liczeniu długu...
Podam mój przykład: naprawiałem mamie CD od wieży Technicsa. Nowy moduł laserowy: 60zł. Przebicie się przez fora, znalezienie taniego zamiennika: 2
Zepsuł mi sie telefon. Wielu powie: weź go wypierdziel, jest już stary, kup sobie nowy. A mnie zepsuł się tylko ekranik i taśma (bo to slider). Postanowiłem wymienić tylko to. Ale się okazało, że rynek zalany jest chińskimi badziewiami, które są tylko kompatybilne, ale nie do końca funkcjonalne. Szukam więc dalej...
Natomiast ojciec zdecydował się na kolejny tablet, wymianę telefonu na dotykowy z winMobile i ogólnie obsypał
Co w tym tekście odkrywczego, o czym nie wiedziałby nawet przeciętny gimnazjalista? Nic!
A jak ma się mieć? Stwierdzenie, że producenci postarzają produkty nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że powinien nad nimi stać urzędnik i pilnować żeby tego nie robili. Nie ma tu żadnej
- wyobraźcie sobie, że jest Żyd co ma ferme kur - powodzi mu sie, kury sie niosą, kurczaki na mięso są, ale jednego dnia przychodzi powódź i wszystkie kury sie topią....
- no ale co to ma do rzeczy rabi?
-