Taka ciekawostka: Gdy pisałem swoją pracę maturalną na temat reklamy i manipulacji natknąłem się na książkę w której były opisane różne "tricki". Jeden rozdział poświęcony był właśnie produktom sklepowym np. firmy Tesco. Każdy chyba przyzna, że produkty Tesco są wyjątkowo brzydkie i nie zachęcają do zakupu. Nie jest to przypadek. Na tych produktach sklep bardzo mało zarabia, bo... one nie służą do zarabiania. Mają jedynie przyciągnąć klientów do innego zakupu - na
@Patres: A ja zawsze kupuję ryż, kaszę, makaron itp co mają ,,tesco''. Jakością wcale nie odbiegają od droższych odpowiedników za 3-6 zł. W dodatku tak jak mówisz kwestia psychologiczna robi swoje. Postanowiłem zrobić test i do puszki po piwie ,,tesco'' wlałem ważone przez brata ciotecznego i go popijałem. Znajomemu, który mnie odwiedził podałem w (pożyczonym) ładnym kuflu i zaznaczyłem, że to samoróbka. Zapytałem czy chce spróbować z tesco, od razu
@Kraker245: Analogicznie jak z głośnikami/słuchawkami, są piwa tragiczne w smaku, akceptowalne i te całkiem dobre, zależnie od gustu przyporządkujesz je do odpowiedniej kategorii. Tak jak zauważysz różnicę między słuchawkami za 10zł, a droższymi, tak i zauważysz między piwem za trochę ponad złotówkę, a tym droższym, niekoniecznie jednak cena jest jedynym wyznacznikiem. W przypadku audiofilów nie ma też raczej debat na temat "gatunku" używanego urządzenia, w przypadku piwa, mniej popularne gatunki
Jestem znawcą WSZYSTKICH najtańszych piw. Chcecie AMA :)?
Najlepsze/najgorsze było "morskie z pianką" (bez piwo w tytule) ze Społem. Kosztowało ... 0,89 groszy + butelka. Po przelaniu w kufelek fakt - miało piankę, ale oczka były wielkości piąstki dziecka, coś jak piana z płynu do naczyń. Smak - w sumie żaden, woda delikatnie zabarwiona. POLECAM!
W swoim 30-letnim życiu kosztowałem piw wartych złotówkę, jak i piw dojrzewających 10 lat, rozlewanych tylko w jednym w dniu w roku i kosztujących 50 PLN za flaszkę (Gouden Carolus Cuvee Van de Keizer). Jednak 2 lata temu odkryłem coś, co zdetronizowało większość i do dziś nie ma nic w cenie do 10 PLN co mogłoby stanąć w szranki z... Noteckim Ciemnym kosztującym 1,90 PLN. Poważnie, ludzie, szukajcie tego jeśli jeszcze
@Xax92: u mnie w odstawkę poszły ulubione Guinessy "z kulką" na rzecz powyższego. Nawet gdyby Noteckie Ciemne kosztowało tyle co piwo z harfą, to wybrałbym Noteckie. Za to po 10 PLN zaczynają się naprawdę ciekawe rzeczy, np La Trappe Blond (to duże korkowane). Jednak tutaj piszemy o piwach tanich, jak Piwo Tesco, a za 50 groszy więcej mamy właśnie Noteckie Ciemne... Kiedyś ciężko było je znaleźć, obecnie widuję je
Nie za bardzo rozumiem sens podawania informacji w stylu stosunek ceny do smaku. Życie jest za krótkie aby pić nędzne lub średnie piwa - lepiej nie kupić i poczekać na coś lepszego niż kupić byle co. Jeśli ktoś nie może się powstrzymać od picia alkoholu to raczej ma problem...
Nie chce wyjść na snoba (bo nim nie jestem), ale ludzie czasami oszczędzają tam gdzie nie trzeba. Alkohol nie jest produktem pierwszej potrzeby,
@cofko: Z tym się zgadzam. Ja np. bardziej lubię piwa ciemne. I zamiast dużo tanich lagerów - wolę co jakiś czas kupić sobie koźlaka, czy porter bałtycki. No ale niektórzy nie rozumieją, jak można się nie spić piwem, tylko stawiać na jakość - takim nie wytłumaczysz.
Ja właśnie tak robię, piję rzadko ale jak już piję to kupuję coś lepszego. Ale kiedy mam wypić więcej niż 2 piwa (np. na imprezie) to kolejne wybieram w wariancie ekonomicznym, bo prawda jest taka, że wtedy nie czuje się już smaku.
@KYK_: Masz problemy ze zdrowiem kolego. Ja, jak i wielu mi podobnych niejedno tanie piwo żeśmy pili i powiem Ci, że może i Sarmackie nie równa się ze Złotym Bażantem, ale np. taka Warka Mocna może mu najwyżej buty wylizać. A ten kwas - Żywiec, nawet tego nie jest godzien. I mimo że za młodu nie raz i nie dwa bywało, że i 3 butle tego złocistego trunku na raz w siebie wlałem (a mówimy o litrach), to nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby mnie łeb po nim napieprzał - a po Okocimiu, bywało!
Może po prostu - kto co lubi, ale moja opinia nie jest odosobniona:
Komentarze (264)
najlepsze
@KtosKtoSamNieWiesz: I ile ważyło? ;)
Najlepsze/najgorsze było "morskie z pianką" (bez piwo w tytule) ze Społem. Kosztowało ... 0,89 groszy + butelka. Po przelaniu w kufelek fakt - miało piankę, ale oczka były wielkości piąstki dziecka, coś jak piana z płynu do naczyń. Smak - w sumie żaden, woda delikatnie zabarwiona. POLECAM!
SKŁAD: WITAMINA C
... i nic więcej :)
Beczkowe mocne to klasa sama w sobie.
Najlepsze c?%@$we piwo jakie dane mi było wypić.
źródło: comment_Cx3fhv3bo4ydQiquLtEfjSJM2aVBqEN1.jpg
PobierzNie chce wyjść na snoba (bo nim nie jestem), ale ludzie czasami oszczędzają tam gdzie nie trzeba. Alkohol nie jest produktem pierwszej potrzeby,
@Mr--A-Veed:
Ja właśnie tak robię, piję rzadko ale jak już piję to kupuję coś lepszego. Ale kiedy mam wypić więcej niż 2 piwa (np. na imprezie) to kolejne wybieram w wariancie ekonomicznym, bo prawda jest taka, że wtedy nie czuje się już smaku.
źródło: comment_qHp0KxfZ0Z3YtNGxMw4KLn8MB4LhvaV3.jpg
PobierzMoże po prostu - kto co lubi, ale moja opinia nie jest odosobniona: