1. Czy pamiętasz, jak w styczniu 1971 r. przyznałeś, że na żądanie SB dokonywałeś identyfikacji uczestników zajść grudniowych z fotografii i filmu? Czy teraz możesz podać powody tych działań?
2. Dlaczego okłamałeś wszystkich mówiąc o przeskoczeniu płotu, podczas gdy na strajk 14.08.1980 r. zostałeś dowieziony motorówką z Dowództwa Marynarki Wojennej z Gdyni?
A potem Sąd Apelacyjny opowiedział się po stronie Wałęsy i nakazał Wyszkowskiemu przeproszenie. Ponieważ ten odmówił, Wałęsa zamieścił przeprosiny za własne pieniądze i teraz domaga się od Wyszkowskiego zapłaty.
" bardzo dobry komentarz do tego wydarenia śadowego "ad vocem
Niezła parodia. Sąd nie bada faktu czy był współpracownikiem, ale feruje oceny, co do tych faktów uznając dokumenty je opisujące za niewiarygodne, bo nie oparte na bezpośrednich dowodach.
Ksiązka Centkiewicza historyka obeznanego z pracą na dokumentach archiwalnych jest niewiarygodna w ocenie sądu apelacyjnego.
@grzegorz-zielinski: Cały czas można snuć fantazje o nieistniejącym bycie TW Bolęsa ;)
Nieistniejący byt nie może nikogo oskarżyć o naruszenie dóbr osobistych. Istniejące też nie, bo przecież nikt istniejący nie jest TW Bolęsą, prawda? ;)
Komentarze (36)
najlepsze
1. Czy pamiętasz, jak w styczniu 1971 r. przyznałeś, że na żądanie SB dokonywałeś identyfikacji uczestników zajść grudniowych z fotografii i filmu? Czy teraz możesz podać powody tych działań?
2. Dlaczego okłamałeś wszystkich mówiąc o przeskoczeniu płotu, podczas gdy na strajk 14.08.1980 r. zostałeś dowieziony motorówką z Dowództwa Marynarki Wojennej z Gdyni?
3.
A potem Sąd Apelacyjny opowiedział się po stronie Wałęsy i nakazał Wyszkowskiemu przeproszenie. Ponieważ ten odmówił, Wałęsa zamieścił przeprosiny za własne pieniądze i teraz domaga się od Wyszkowskiego zapłaty.
http://niezalezna.pl/44124-walesa-chce-pieniedzy-od-wyszkowskiego-kolejna-rozprawa-w-sopocie
No ale bez sensu jest wykopywanie newsa sprzed trzech lat, gdy w tej sprawie nastąpiła już cała masa nowych zdarzeń.
IPN - którego ustalenia wciaz sie podwaza
Niezła parodia. Sąd nie bada faktu czy był współpracownikiem, ale feruje oceny, co do tych faktów uznając dokumenty je opisujące za niewiarygodne, bo nie oparte na bezpośrednich dowodach.
Ksiązka Centkiewicza historyka obeznanego z pracą na dokumentach archiwalnych jest niewiarygodna w ocenie sądu apelacyjnego.
Nie
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
jeszcze nie można mówić TW Bolek, czy już tak?
Nieistniejący byt nie może nikogo oskarżyć o naruszenie dóbr osobistych. Istniejące też nie, bo przecież nikt istniejący nie jest TW Bolęsą, prawda? ;)