Średnio rozgarnięta agencja PR załatwiłaby sprawę.
Chociaż powiem jestem w szoku - nigdy nie sądziłem że w tego typu daniach jest chemia... Dobrze że odkrył tą straszliwą prawdę, chociaż patrząc na skład
mięso wołowe (88%), regulator kwasowości – E325, E331, sól, olej rzepakowy, błonnik z grochu, skrobia z grochu, maltodekstryna, ekstrakty i olejki eteryczne przypraw, przeciwutleniacz – E301, hydrolizat białka sojowego, glukoza, substancje wzmacniające smak i zapach –
Nie wiem za co go targają po sądach... Sokołów sprzedaje swoje produkty, więc nabyty przez Piotra tatar jest jego własnością, a logo na opakowaniu informacją kto ten tatar wyprodukował...
Trudno przyznać w tej sprawie rację Piotrowi Ogińskiemu. Poziom merytoryczny materiałów dotyczących produktów Sokołowa był po prostu żenujący. Blogerka Platyna doskonale to skomentowała w artykule Chemia Tatara z Sokołowa. Porównując ten artykuł z tezami Piotra Ogińskiego widać przepaść. Jeżeli zapadnie wyrok na podstawie którego vloger będzie zmuszony zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych zadośćuczynienia to reszta blogosfery zanim opublikuje materiał krytyczny wobec produktu lub marki, najpierw odrobi lekcje z przygotowywania naprawdę rzetelnych materiałów. Więcej
Jeżeli mięso w ten sposób zachowuje sie po upieczeniu i nawet pies ani bakterie nie chcą tego jest, to dla mnie jest syfem, a nie jedzeniem - niezależnie od tego co ekspert(LOL) Platyna napisze
To tez trzeba byc debilem, zeby kupowac mieso na tatara w plastikowym woreczku lezace nie wiadomo ile...To chyba oczywiste, ze pelnow tym chemii....a I oczka sie ma, zeby czytac sklady. Wystarczy isc do rzeznika, kupic kawal swiezego miesa I samemu zrobic w domu.
Komentarze (192)
najlepsze
Średnio rozgarnięta agencja PR załatwiłaby sprawę.
Chociaż powiem jestem w szoku - nigdy nie sądziłem że w tego typu daniach jest chemia... Dobrze że odkrył tą straszliwą prawdę, chociaż patrząc na skład
Poza tym nie spamuj