Znajomy z Brazylii chciał kupić abonament w Nju Mobile
![Znajomy z Brazylii chciał kupić abonament w Nju Mobile](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_E96DceWnocIIKJ9eQuCuROiP9Jq43M0R,w300h194.jpg)
Znajomy Brazylijczyk przeprowadził się do Polski i chciał skorzystać z pomocy przed zakupem abonamentu w Nju Mobile.
- #
- #
- #
- #
- 139
Znajomy Brazylijczyk przeprowadził się do Polski i chciał skorzystać z pomocy przed zakupem abonamentu w Nju Mobile.
Komentarze (139)
najlepsze
Czemu zakladasz, ze pozniej mu nie pomogl?
Masz 100% racji. To był Bareja do potęgi Latającego Cyrku Monty Pythona.
@paveua:
To pewnie Ci konsultanci z Lublina, o których ostatnio był artykuł. W końcu Nju Mobile to Orange..
1. Nie wszyscy szefowie linii wsparcia mówią biegle po angielsku, a jak wiadomo, muszą rozumieć każdą konwersację z klientem
2. Zgłoszenie tego klienta z całą historią mogłoby być przekierowane do innego konsultanta, który mówi tylko po mongolsku
3. Wszystkie druki dokumentów mają tylko po polsku, więc logicznym następnym krokiem po dozwoleniu komunikacji w jęz. angielskim musiałoby być tłumaczenie wszystkich dokumentów
4. Aby zabezpieczyć się przed kompromitującymi sytuacjami,
Ponadto pewnie mają jakąś normę, jeśli chodzi o ilość obsłużonych klientów- pisząc po angielsku psują sobie średnią i dostaną
1. Stwórz 1 czy 2 boksy w których zatrudniasz ludzi z biegłą znajomością angielskiego,
2. Stwórz przy wejściu do rozmowy opcję "In English"
3. Zrób opcję przekierowania z polskiego czatu na angielski, gdy ktoś omyłkowo tam wszedł
4. Rozwiązałeś problem, bez konieczności zatrudniania 30-40 anglistów.
Może i brzmi śmiesznie, bo wyobrażamy sobie porucznika Columbo w wymiętym płaszczu, ale ma sens. Po pierwsze to po prostu zapożyczenie z angielskiego 'store detective', a po drugie pochodzi od słowa 'wykrywać', a na tym właśnie polega ta praca.
A propos - niedawno dowiedziałem się, że pracownik marketu szukający w cywilu w tym sklepie złodziei ma w umowie stanowisko - uwaga - "detektyw sklepowy".